Korwin Mikke: Prawdziwe źródło eurokracji

REKLAMA

Przed tygodniem p. Henryk Roliński w tekście pt. „Biurokratyczny rekord świata” (dostępny tutaj)wyżywał się rytualnie na urzędasach Jewrosojuza. Jak jednak programowo domagał się śp. Fryderyk von Hayek, demaskować należy prawdziwe źródło zjawiska. Nic tak nie wkurza ludzi – pisał von Hayek – jak pokazanie im prawdziwego źródła ich poglądów i działań. Dlatego tak starannie pokazujemy, że 90% pomysłów federastów to kopie pomysłów ideologów Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec.

Jednak biurokratyzacja to pomysł o wiele starszy od Hitlera. Sięga ustroju zaprowadzonego w Rosji przez (oby z Piekła nie wyjrzał!) Piotra I Wielkiego – a wcześniej jeszcze niewątpliwie Bizancjum z okresu skostnienia (1025-1453 po Chr.). Gdy w unii personalnej z Cesarstwem Rosyjskim odbudowywano Królestwo Polskie, budowano je wedle wzorów rosyjskich. Ludziom wyśmiewającym eurokrację polecam więc (za śp. Zygmuntem Glogerem) rozkaz Naczelnego Wodza (W Ks. Konstantego) z 18 stycznia 1827 roku, przepisujący nowy sposób nakładania i noszenia pakunku:

REKLAMA

„Gdy sprzączka, która spina pasek poprzeczny u dołu, służy jedynie do przedłużenia lub skrócenia onego, niema potrzeby rozpinać onej do zdjęcia tornistra. Należy dla tego tylko odemknąć haczyk, który jest pod sprzączką; to uskuteczniwszy, pasy nie będąc już niczem z przodu trzymane, dosyć jest dobyć z nich lewe ramię, aby spadły razem z tornistrem i z płaszczem, co wszystko natenczas żołnierz prawą ręką przytrzymuje. Wdziewanie tornistra jest równie prostem i uskutecznionem ma być następującym sposobem: wszystkie szczegóły rzemieni, będąc przypasowane na swojem miejscu, żołnierz kładzie najprzód rękę i lewe ramię między pasy podłużne i tornister, potem lekkiem poruszeniem wyższej części ciała pochylając one trochę na prawo i nasunąwszy tornister własnym ciężarem jego na tęż stronę, posuwa prawą rękę nieco wtył, chwyta rzemień, będący z tej samej strony, i założywszy go na ramię, zakłada przedni haczyk na swój karb. Sposób ten jest tak łatwym, iż żołnierz w nim wyćwiczony bez żadnej obcej pomocy nie więcej do tego jak jedną potrzebuje minutę”.

Żołnierz I Królestwa a nawet Rzeczypospolitej Obojga Narodów parsknąłby zapewne szczerym śmiechem. Wzorem dla Unii nie jest więc Hitler, tylko biurokracja z najgorszego okresu caratu, o którym śp. Zygmunt hr. Krasiński pisał:

„Rosja jest wytworem pierwiastków najbardziej złowrogich najbardziej rozkładowych, jakie są w historii. Zepsucie wyrafinowane ostatnich czasów Bizancjum przeszło w jej kościół i jej dyplomację. (…) Rosja jest wielkim komunizmem, rządzonym przez władzę zarazem teokratyczną i wojskową. Ta władza zaś równa terrorowi z 1793 r. w okropności, jest od niego nierównie wyższa w swej organizacji, w swej zdolności trwania. Danton, Marat i Robespierre to figury blade, jeśli się je postawi obok takich rewolucjonistów jak Iwan Groźny, jak Piotr I, jak Mikołaj I”.

Poeta oskarża też carat, że: „odda całą swą potęgę na usługi rewolucji socjalnej, aby obalić trony tych dynastii, co świeże zerwały z nim przymierze albo nim wzgardziły”. Jeśli nawet pamiętać, że Wieszcz w tym tekście – pisanym w celu politycznym, jako Memoriał dla Napoleona III – przesadza, to uwagi o istocie organizacji państwa rosyjskiego są trafne. I kiedy naiwni sądzili, że zrywamy z rosyjską tradycją państwową, taka właśnie organizacja jest nam obecnie narzucana z Zachodu….

REKLAMA