Rada Europy zakazuje zakazywania budowy minaretów

REKLAMA

Jak za Polską Agencją Prasową podała Rzeczpospolita Rada Europy zażądała od Szwajcarii zniesienia zakazu budowy minaretów tak szybko, jak to tylko możliwe. Zakaz uznano za „dyskryminujący”. Urzędnicy zalecili, aby na okres przejściowy Szwajcarzy wprowadzili moratorium na stosowanie owego zakazu. Rezolucję w tej sprawie uchwaliło jednomyślnie Zgromadzenie Parlamentarne RE w Strasburgu. Podkreślono, że zakaz dyskryminuje społeczność muzułmańską i narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka. Co ciekawe deputowani z 47 państw członkowskich RE wypowiedzieli się też przeciwko generalnemu zakazowi ubiorów zakrywających całe ciało.

Przypomnijmy, że pod koniec 2009 roku aż 57,7 procent głosujących poparło postulat „NIE dla minaretów”, wysunięty przez Szwajcarską Partię Ludową. Tylko w czterech spośród 26 szwajcarskich kantonów ten zakaz odrzucono – w miejskich aglomeracjach Genewy i Bazylei oraz we francuskojęzycznych Neuchâtel i Vaud. Przyczynkiem do głosowania stanowił casus wioski Wangen bei Olten w kantonie Solura, w środkowej Szwajcarii. Mieszka tam nieco ponad 4,5 tysiąca ludzi. Wśród nich niezbyt liczna społeczność turecka. Wszyscy żyli w spokoju po sąsiedzku aż do 2005 roku. Wtedy to tureckim gościom zamarzyło się przyozdobienie dachu budynku mieszczącego centrum kultury islamskiej 6-metrowym minaretem. Zaprotestowali ludzie mieszkający w pobliżu. Nie życzyli sobie oszpecenia krajobrazu, nie chcieli spotykać też przeróżnych podejrzanych indywiduów, które pod pretekstem modłów coraz częściej zaczęły ściągać w okolice siedziby tureckiego stowarzyszenia. Mieszkańcy Wangen bei Olten zawiązali komitet samoobrony sprzeciwiający się budowie wieży. Poparła ich gminna i kantonalna komisja budownictwa i planowania przestrzennego. Ale miejscowi Turcy nie zamierzali ustępować. Spór postanowiono rozstrzygnąć sądownie. Potrwało to parę lat, aż wreszcie Federalny Sąd Najwyższy zezwolił na budowę. W lipcu 2009 roku minaret ukończono. W szwajcarskich Alpach wzniesiono zaledwie cztery minarety. Ale to właśnie 6-metrowa, zwieńczona połyskującym w słońcu półksiężycem konstrukcja z Wangen bei Olten wywołała powszechną dyskusję i w konsekwencji doprowadziła do ogólnokrajowego referendum.

REKLAMA

Zdecydowana i jasna odpowiedź Szwajcarów kompletnie zszokowała wszelkiej maści ekspertów i rzekomych znawców społeczeństwa oraz manipulatorów opinii. Popadli w popłoch, bo wszystkie sondaże sugerowały, że proponowany przez prawicę zakaz przepadnie z kretesem. A na dodatek za jego odrzuceniem był zarówno rząd, jak i prawie wszystkie najważniejsze szwajcarskie partie polityczne. Referendum przeprowadzono z inicjatywy prawicowej Szwajcarskiej Partii Ludowej (SVP) – tej samej, z której wywodzi się Eveline Widmer-Schlumpf, szefowa resortu sprawiedliwości i policji, która doprowadziła do zatrzymania i aresztowania Romana Polańskiego. W toku przedreferendalnej kampanii organizatorom sprytnie udało się uniknąć jałowych dywagacji na temat liczby minaretów wymierzonych w alpejskie niebo, a całą uwagę skupić na wzrastających wpływach islamu. O minaretach prawie nie wspominano, za to sporo prawiono o szariacie, terroryzmie, a nawet o burkach czy statusie kobiety w islamskim świecie.

źródło: Najwyższy Czas! (Oglierd Domino), Rzeczpospolita, PAP

REKLAMA