Ponieważ wiele osób pyta, co ja właściwie będę robił jako prezydent m. st. Warszawy, odpowiadam: będę się zajmował tym, by Urząd Miasta robił jak najmniej. Oczywiście przy radykalnym zmniejszeniu liczby etatów…
Pani Hanna Gronkiewicz-Waltzowa postępowała odwrotnie – zatrudniła 1700 nowych urzędniczek i urzędników. Co nieźle rozdęło budżet miasta. Prawie o tyle, ile wynoszą dotacje z UE… Pierwszą rzeczą, jaką zrobię, będzie niewątpliwie wstrzymanie budowy „Centrum Sztuki Nowoczesnej”. Pisałem o tym w „Najwyższym CZASIE!”. Ma to-to zająć kawał placu Defilad przed deficytowym Pałacem Kultury i Nauki im. Józefa Stalina – i byłoby oczywiście jeszcze bardziej deficytowe. Przypominam, że miasto oddało zamek w Jazdowie na „Centrum Sztuki Współczesnej” – i jest on wyraźnie niewykorzystany!
Na to CentrSztuNow warszawiacy mieliby zapłacić 270 mln zł! Czyli pięcioosobowa rodzina zapłaciłaby ponad 500 złotych! Za co mogłaby w skupieniu oglądać np. wystawę probówek z potem, łzami, śliną, moczem i kałem wybitnego polskiego artysty – znanego ponoć na całym świecie, tylko w Polsce nie docenianego.
Przystąpiłbym też czym prędzej do sprzedaży w ręce prywatne miejskich przedsiębiorstw. Dwa są w likwidacji: Wytwórnia Elementów Wielkopłytowych „Świderska”, Miejski Kombinat Modernizacyjno-Budowlany – a dwa działają: Miejski Kombinat Budowlany „Zachód”, Przedsiębiorstwo Budownictwa Uprzemysłowionego Warszawa-Północ. To samo dotyczy spółek. Zacząłbym oczywiście od Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego Sp. z o.o. – ale zaraz potem poszłoby 23 z 28 spółek, które posiada miasto. Cztery ostatnie sprzedawałbym nieco później.
Natomiast natychmiast starałbym się pozbyć udziałów, które miasto posiada w 16 spółkach. Oczywiście posiada je tylko po to, by w ich radach nadzorczych poumieszczać Krewnych-i-Znajomych prezydenta i rajców. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza udział Miasta (23%) w Towing Sp. z o.o. – co wyjaśnia, dlaczego Straż Miejska jest poganiana, by bez szczególnej konieczności odholowywać ludziom pojazdy – oraz w… spółce z o.o. Kupieckie Domy Towarowe! Tak – te same KDT, które p.Hanna Gronkiewicz-Waltzowa bezlitośnie wyeksmitowała, robiąc miejsce pod CentrSztuNow.
Dla wyjaśnienia: Warszawa miała w KDT tylko 0,03% udziałów – niewątpliwie po to, by mieć kogoś w radzie nadzorczej – i podejrzewam, że pomimo rozwalenia budynku KDT, KDT Sp. z o.o. istnieje sobie nadal i ten ktoś nadal pobiera uposażenie. To na pierwsze trzy tygodnie urzędowania.
Proszę jednak pamiętać, że najprawdopodobniej oddziedziczę już uchwalony budżet miasta, więc będę musiał dokonywać prawnych łamańców, by to przeforsować. Niewykluczone, że część działań będzie musiała poczekać rok.