Niemieccy Zieloni za legalizacją narkotyków

REKLAMA

Część – coraz bardziej popularnych w Niemczech – Zielonych zmieniła front w kwestii „walki z narkotykami” – i to radykalnie! W związku z tysiącami śmiertelnych ofiar „narkotykowych wojen” w Meksyku, Gwatemali czy Afganistanie politycy tacy jak Thomas Koenigs (przewodniczący tzw. Komisji Praw Człowieka Bundestagu) doszli do wniosku, że dalsza walka państwa z produkcją i handlem narkotykami oraz ogromne koszty tej walki już nie mają sensu.

Zdaniem Zielonych konieczna jest, na całym świecie i w Niemczech, jednoczesna i stopniowa legalizacja wszelkich narkotyków. Bo tylko powszechne „odkryminalizowanie” uprawy narkotykowych roślin, handlu i konsumpcji narkotyków, może zakończyć tę wieloletnią, krwawą i niezwykle kosztowną wojnę państw z tysiącami gangów, firm i gospodarstw rolnych.

REKLAMA

Koenigs – w artykule zamieszczonym przez „Frankfurter Rundschau” – dodał, że tych zjawisk nie da się przezwyciężyć represjami policyjnymi, militarnymi i prawnymi, bo każda taka represja jedynie zwiększa ryzyko, a więc i finansowe premie handlarzy narkotyków, koszty i liczbę ofiar.

Polityk stwierdził również, że zniesienie karalności produkcji i handlu narkotykami w Niemczech nie doprowadzi do wzrostu, lecz do znacznego spadku ich konsumpcji i liczby ofiar – podobnie jak to się stało w Portugalii po roku 2001, która jako pierwszy kraj w Europie zniosła karalność posiadania wszelkiego rodzaju narkotyków – z dobrym skutkiem („Der Tagesspiegel”).

REKLAMA