Rząd zadba o nasze zdrowie psychiczne. Wzrasta frustracja wśród wyborców PO?

REKLAMA

Rządy Donalda Tuska wywołują w Polakach coraz większą irytację. Na słowa krytyki pozwalają sobie ludzie mocno zakorzenieni w obecnym systemie politycznym. Platformie Obywatelskiej oberwało się ostatnio m.in. od Tomasza Lisa, który na antenie radia Tok FM wygłosił laudację indywidualnej przedsiębiorczości. Dziennikarz kojarzony z rządzącym establishmentem stwierdził, że „za co się to państwo bierze, to spieprzy” bo „czym więcej decyzji państwa w sprawie moich pieniędzy, tym gorzej dla mnie, obywatela”. Równocześnie dziennikarz TVP zauważył, że „za co się biorą obywatele – to w miarę wychodzi”.

Być może ta rosnąca frustracja Polaków skłoniła rząd do opracowania Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Według założeń przygotowanych przez Radę Ministrów o nasze zdrowie rząd będzie się szczególnie troszczył w latach 2011-2015. Jak wiadomo Donald Tusk jest przekonany, że „nie ma z kim przegrać tych wyborów” bo „nie ma innej siły, której Polacy mogliby spokojnie powierzyć rządy” (por. Wprost 39/2010). W kontekście niemocy rozedrganej emocjonalnie opozycji jest to niestety całkiem prawdopodobne. Możliwe, że „ograniczenia występowania zagrożeń dla zdrowia psychicznego, poprawianie jakości życia osób z zaburzeniami psychicznymi i ich bliskich oraz zapewnianie dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej” przypadną akurat na lata „wzmożonej aktywności reformatorskiej” Platformy.

REKLAMA

Niestety kolejne „reformy” gabinetu Donalda Tuska już wiszą w powietrzu. Ministerstwo finansów pracuje nad podatkiem bankowym. O kolejnym obciążeniu fiskalnym informowaliśmy na nczas.com w kontekście 6 państw unijnych, które już wdrożyły nową daninę. Jak stwierdził Dariusz Daniluk (wiceminister finansów) można zauważyć „wzrost zainteresowania wśród państw członkowskich podobnym rozwiązaniem”. O tym, że jego wprowadzenie poważnie rozważa również Polska świadczy badanie „potencjalnych korzyści oraz ewentualnych zagrożenia wynikające z możliwości wprowadzenia dodatkowego obciążenia (…) na wybrane instytucje finansowe”. Minister Finansów nie tylko „obserwuje reakcje innych państw Unii (…) w tym zakresie” ale również „bierze czynny udział w pracach dotyczących opracowania wspólnotowego rozwiązania w zakresie dodatkowych opłat obciążających banki”. Choć ustawa budżetowa przyjęta na 2011 rok „nie uwzględnia dochodów z podatku bankowego” to bardzo możliwe, że zgodnie z sugestią Jacka Rostowskiego wygłoszoną w radiowej Jedynce „podatek bankowy nie będzie szedł do ogólnej puli budżetowej, tylko będzie odkładany w specjalnym funduszu, z którego będzie można w przyszłości ratować banki”.

Z całą pewnością naszego zdrowia psychicznego nie polepszy również ZUS, który z okazji nowego roku wezwał pracodawców do opłacania składek od… cukru i herbaty, które firma funduje pracownikom. Izba Skarbowa w Katowicach uznała bowiem rozdawnictwo cukru i herbaty za „przychód ze stosunku pracy podlegający opodatkowaniu”. I choć absurdalny wymóg można ominąć wliczając herbatę i cukier do wydatków na BHP z równoczesnym wskazaniem, że „pracownikowi przysługuje prawo do napojów ze względu na wykonywaną pracę” to konieczność uciekania się do takich sztuczek wiele mówi o jakości naszego prawa…

Przeczytaj również:
Anihilacja Bożego Narodzenia
Orwellowski świat Platformy Obywatelskiej
Hipokryzja posłów a zakaz palenia w miejscach publicznych
Śmierdzący podatek i zakaz posiadania broni
Absurdy programu „radosna szkoły”
Zakazy zdrowotne jako m.in. kredytowa zasłona dymna

REKLAMA