Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju – rzecznik wysokich podatków

REKLAMA

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, utworzona w 1961 roku w celu promowania globalnej gospodarki i socjalnego dobrobytu, stała się wspólnym głosem krajów bogatych w międzynarodowych sprawach podatkowych. Po początkowym skupieniu się na wzmacnianiu handlu przez likwidowanie podwójnego opodatkowania, organizacja zaczęła koncentrować się na ograniczaniu konkurencji podatkowej i automatycznej wymianie informacji podatkowych.

Skupiająca 34 bogate kraje świata organizacja z siedzibą w Paryżu stała się propagatorem wysokiego opodatkowania. Raport pod tytułem „Kartelizowanie podatków. Zrozumieć kampanię OECD przeciwko »szkodliwej konkurencji podatkowej«”, przygotowany pod koniec 2011 roku przez naukowców z Uniwersytetu Alabamy, wyjawia prawdziwe cele polityki szkodliwej dla światowego rozwoju gospodarczego, promowanej przez OECD.

REKLAMA

Początkowo organizacja była tarczą chroniącą przed podwójnym opodatkowaniem. Jednak z biegiem lat zaczęła uderzać w legislacje krajów, które prowadziły politykę konkurencji podatkowej. OECD zaczęła powstrzymywać zarówno kraje członkowskie, jak i kraje nie będące jej członkami przed obniżaniem podatków i zachęcać państwa z niskimi podatkami do ich podnoszenia. Chodziło o to, aby międzynarodowe forum zostało zdominowane przez małą grupę bogatych państw ze stosunkowo wysokimi stawkami podatkowymi.

Anna Maria Slaughter, była dyrektor amerykańskiego Departamentu Stanu, nazwała OECD międzyrządową siecią regulacyjną oraz katalizatorem tworzenia tych regulacji.

Kartel

W rezultacie model konkurencji podatkowej pomiędzy krajami, który zachęca do inwestycji, został zastąpiony przez standard międzynarodowych decyzji podejmowanych przez kartel bogatych krajów. Celem takiego działania polityków państw bogatych była likwidacja konkurencji podatkowej w branżach, gdzie gospodarki bogatych krajów nie były konkurencyjne, i przeniesienie jej do obszarów, w których kraje te miały przewagę konkurencyjną. Wiąże się to z kwestią spadku konkurencyjności gospodarek krajów bogatych w stosunku do reszty rozwijającego się świata. Państwa rozwinięte utraciły swoją przewagę z powodu zwiększonych kosztów handlowych transakcji międzynarodowych, które zostały spowodowane przez regulacje kontroli kapitałów, bariery handlowe i restrykcje dotyczące transakcji finansowych.

Zrównywanie systemów podatkowych nie jest jedynym działaniem OECD w kierunku likwidacji „nieuczciwej konkurencji” pomiędzy państwami. Mają miejsce także bardziej agresywne formy działania, takie jak żądania likwidacji finansowej prywatności (tajemnicy bankowej) poprzez umowy o wymianie informacji podatkowej, groźby umieszczania państw na czarnej lub szarej liście czy opłacanie ludzi, którzy wykradają dane z instytucji finansowych innych jurysdykcji podatkowych. Już w 1998 roku w raporcie OECD pod tytułem „Szkodliwa konkurencja podatkowa – rodzące się globalne zagadnienie” napisano, że „kraje powinny móc dobrowolnie kreować swoje systemy podatkowe”, jednak tylko wtedy, gdy „przestrzegają międzynarodowo zaakceptowanych standardów w tym zakresie”.

W raporcie zaznaczono, że globalizacja nie tylko wymusza reformy podatkowe, promuje rozwój gospodarczy i bardziej efektywną alokację zasobów, ale również umożliwia unikanie opodatkowania przez ponadnarodowe przedsiębiorstwa. Z kolei presja, by zwiększać zatrudnienie, prowadzi państwa do zmian podatkowych, ponieważ działania jednego kraju mają swoje odbicie w polityce innego kraju. I właśnie – zdaniem OECD – szkodliwe opodatkowanie polega na tym, że obniża się podatki, by inwestorzy przenosili swój kapitał z innego kraju.

Czarna lista

Dlatego z jednej strony OECD zmusiła kraje członkowskie do likwidacji na swoim terenie „szkodliwych preferencji podatkowych”, a z drugiej – namawiała państwa nie będące jej członkami do wypełnienia nowego „Forum szkodliwych praktyk podatkowych”, w ramach którego skonstruowano czarną listę rajów podatkowych. Państwa znajdujące się na tej liście miały spotykać się ze skoordynowanymi sankcjami krajów członkowskich OECD. W 2000 roku opublikowano listę, w której 35 legislacji podatkowych nazwano rajami podatkowymi, a 47 kolejnych określono jako „potencjalnie szkodliwe reżimy podatkowe”. W rezultacie już w raporcie z 2004 roku OECD podała, że większość rajów podatkowych zgodziła się na współpracę w kierunku przejrzystości i efektywnej wymiany informacji podatkowych. Po podpisaniu umów o wymianie informacji podatkowych poszczególne kraje były wykreślane z czarnej listy. Jako ostatnie wykreślono w 2009 roku Urugwaj, Kostarykę, Malezję i Filipiny, przesuwając te kraje do listy szarej, na której znajdują się legislacje, które zgodziły się na współpracę w dziedzinie wymiany informacji podatkowej w celu przyjęcia standardów OECD w tym zakresie, ale jeszcze tej współpracy nie podjęły.

Wyrzucanie oponentów

Co ciekawe, warto podkreślić zaciętość, z jaką urzędnicy z OECD zwalczają swoich oponentów, którzy próbują merytorycznie podchodzić do tematu. Podczas Globalnego Forum Podatkowego OECD, które odbyło się we wrześniu 2009 roku w Meksyku, Andrzej Quinlan, prezes wolnorynkowego amerykańskiego think tanku Centrum Wolności i Dobrobytu, oraz Daniel Mitchell z waszyngtońskiego Instytutu Katona zostali wyrzuceni przez oficjalną ochronę szczytu z przestrzeni publicznej przy sali konferencyjnej. Wcześniej w ostatniej chwili anulowano im rezerwację w hotelu, twierdząc, że cały hotel wynajmuje OECD. – W grupie, której rzekomo jednym z głównych celów jest przejrzystość, hipokryzja OECD jest wyjątkowa – powiedział Quinlan. – Nie tylko odmówili umożliwienia podatnikom obserwacji tego wydarzenia, ale nie chcą ich nawet widzieć w najbliższej okolicy – dodał. Przedstawiciele Centrum Wolności i Dobrobytu chcieli wziąć udział w Forum OECD, aby udowodnić, że kraje o niskich podatkach raczej oliwią tryby światowej gospodarki niż stanowią dla niej zagrożenie – jak twierdzą wysoko opodatkowane kraje OECD. „Zdominowana przez europejskie państwa opiekuńcze OECD od ponad 10 lat pracuje nad wprowadzeniem karnych międzynarodowych zasad podatkowych, aby w ten sposób podtrzymywać nieefektywną politykę krajów członkowskich” – napisał Mitchell w memorandum opublikowanym przed rozpoczęciem Globalnego Forum Podatkowego.

Rok później Centrum Wolności i Dobrobytu ponownie wezwało do zakończenia przekazywania pieniędzy amerykańskich podatników na finansowanie działalności OECD, argumentując, że amerykańscy podatnicy przekazują OECD największe fundusze ze wszystkich krajów, a biurokracja z Paryża i tak działa wbrew ich interesom – przeciwko polityce niskich podatków, przez co skutecznie utrudnia inicjatywę ekonomiczną i rozwój gospodarczy.

Z kolei Daniel Mitchell uważa, że „biurokraci z OECD promują złą politykę podatkową, forsując tworzenie globalnego kartelu podatkowego, który utrudnia reformy podatkowe i ostatecznie doprowadzi do wyższych stawek podatkowych”.

Niecne cele

Oczywiście te wszystkie działania OECD są walką o utrzymanie wpływów z podatków na dotychczasowym wysokim poziomie, które zmniejszają się, gdy inwestorzy uciekają do rajów podatkowych i bardziej konkurencyjnych reżimów fiskalnych. Dlatego zdaniem autorów raportu z Uniwersytetu Alabamy, prawdopodobnie nadal będą przedsiębrane wysiłki w kierunku dalszej harmonizacji podatkowej w skali globalnej poprzez rekomendacje, czarne listy i sankcje. Należy się obawiać, że w sytuacji, kiedy państwa coraz dogłębniej zajmują się takimi obszarami jak emerytury, służba zdrowia czy ochrona środowiska, politycy będą wykorzystywać takie organizacje jak OECD, by realizować swoje niecne cele…

REKLAMA