Nieprawidłowości w Kościele jako zasłona dymna. Co z tematem zwrotu mienia gminom żydowskim?

REKLAMA

Lewicowe media katują temat „nieprawidłowości” przy zwrocie majątku Kościołowi katolickiemu (tutaj – kliknij – zamieściliśmy wyliczenie rzeczywistych udziałów pieniędzy podatników w działalności Kościoła). Podawane są rozmaite przykłady rzekomych „nieprawidłowości”, ale jak diabeł święconej wody merdia unikają informacji, na jaką sumę państwo komunistyczne okradło Kościół katolicki. Ile pieniędzy przyniosłyby do dzisiaj odsetki od tego majątku?…

Jest i inna prawidłowość: im więcej informacji o tych „nieprawidłowościach”, tym mniej (ba! – całkowite milczenie!) na temat: jak właściwie przebiega „zwrot” mienia gminom wyznaniowym żydowskim? Ten podejrzany „zwrot” (obecne gminy żydowskie nie są prawnymi spadkobiercami przedwojennych gmin) objął już 1999 wniosków dotyczących nieruchomości, a w kolejce czeka dalszych 3,5 tysiąca. Tak wynika z odpowiedzi rządu na interpelację z roku 2011.

REKLAMA

W przedostatnim narodowym spisie powszechnym „narodowość żydowską” zadeklarowało raptem niespełna 2 tysiące obywateli, a przecież są między nimi ateiści – i to chyba w większości. Działa w Polsce zaledwie dziewięć gmin wyznaniowych żydowskich – zatem na jedną gminę przypadałoby prawie… 600 nieruchomości.

Potrzebna więc nowa interpelacja: jaka jest wartość zwróconych nieruchomości oraz tych, o których zwrot gminy wnoszą? Ale kto wniesie taką interpelację? Niesiołowski?… Może poseł Rozenek, co to pozuje na twardziela, a terminował u Urbana? Jazda, panie gazda: zobaczymy, czy szpan Rozenka więcej wart niż Palikota, który zdrefił z tym zapowiadanym zapaleniem trawki w Sejmie…

(źródło: nczas.com, NCZ!)

Czytaj również: Michalkiewicz: Są przesłanki aby sądzić, że Tusk po cichu zwraca tzw. “mienie żydowskie”

REKLAMA