Gowin założy własną partię?

REKLAMA

„Telewizja Trwam ma większe prawo do otrzymania tej koncesji niż stacja, która nadaje soft porno” – stwierdził minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, na spotkaniu ze studentami w Toruniu, w ubiegły czwartek. Gowin (4 grudnia skończył 50 lat), chociaż stara się robić wrażenie lojalnego członka Platformy Obywatelskiej, wyrasta na nowego lidera konserwatywnej prawicy. Jako minister sprawiedliwości, dzięki akcji likwidowania barier w dostępie do kilkuset zawodów, w tym prawniczych, odniósł medialny sukces. Jego nominacja i sytuacja polityczna przypomina poniekąd tą z czerwca 2000 r. gdy Lech Kaczyński (wówczas kończący 50 lat) został ministrem sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka. Dla rządzącej wówczas Akacji Wyborczej Solidarność nominacja Kaczyńskiego skończyła się stworzeniem polityka, który wykorzystując osobistą popularność, którą zdobył po nominacji, doprowadził do jej zniszczenia. Czy podobnie stanie się w wypadku Jarosława Gowina? Czołowy ideolog „salonu” Jacek Żakowski już narzeka w Radiu Tok FM, że rosnąca popularność Gowina, konserwatysty, lansującego hasła IV RP to jego „czarny sen”.

Więcej w nr 14 „NCz!” w kioskach od 28 marca!

REKLAMA
REKLAMA