Ziemkiewicz dla nczas.com: Polacy są poirytowani. Co zrobi Salon?

REKLAMA

NCZAS: Po głosowaniu nad ustawami dotyczącymi wieku emerytalnego, co było ważnym wydarzeniem politycznym, teraz już przed nami tylko turniej „Euro 2012”, który ma to wszystko przykryć.

RAFAŁ ZIEMKIEWICZ: Nie jest wykluczone, że tym mistrzostwom przydarzy się coś takiego, co przydarzyło się Konkursowi Piosenki Interwizji w Sopocie, który odbył się w sierpniu 1980 roku. Mało kto zwrócił uwagę na tę imprezę, która corocznie była dużym wydarzeniem, ale w roku 1980 z wiadomych przyczyn przeszła mało zauważona. Wydarzenia wokół podwyższenia wieku emerytalnego pokazują, że jest duży zasób irytacji wśród Polaków. Mnóstwo drobnych objawów pokazuje, że sytuacja zmierza do poważnego kryzysu. Jednym z tych objawów jest sygnalizowana przez banki, a zwłaszcza przez instytucje parabankowe ogromna popularność tzw. chwilówek. Duże banki wchodzą w kredyty dawane do tej pory przez różne „providenty”. Cała kampania banku ING „weź 5 tys. zł” pokazuje, jak duża jest popularność chwilówek. A przecież są to kredyty brane „rozpaczliwcem” przez ludzi, którzy nie mogą się obrobić ze spłatą swoich zobowiązań. Coraz więcej Polaków balansuje na krawędzi obsunięcia się w niewypłacalność Musi się ratować pożyczkami na bardzo niekorzystnych warunkach, na krótki termin, żeby doczekać jakoś do pierwszego. Jest to jeden z objawów pokazujących, że idziemy ku przesileniu. Rząd doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego upycha kolanem, ile może, ponieważ liczy na to, że Euro 2012 wszystko przykryje. Może się przeliczyć…

REKLAMA

NCZAS: Wyłania się coraz liczniejsza grupa ludzi, którzy nie są w stanie zaakceptować Kaczyńskiego z jego retoryką, zachowaniami i obecnym otoczeniem, ale już też zdecydowanie nie akceptują Platformy i Palikota. Myślisz, że „Układ” ma ten proces pod kontrolą i przygotuje jakąś ofertę?

RAFAŁ ZIEMKIEWICZ: Mówi się na przykład o Jarosławie Gowinie i utworzeniu wokół niego jakiejś partii konserwatywno-centrowej. Gowin w jakimś sensie powtarza drogę, którą przeszedł Lech Kaczyński. Najpierw został ministrem sprawiedliwości i zdobył popularność, podejmując popularne społecznie decyzje, a później wspólnie z bratem wbił nóż w plecy Buzkowi, zakładając PiS. Powtórka tego scenariusza jest możliwa i tego się boi Tusk. Gowin, podejmując temat deregulacji, zrobił coś, na co wielu ludzi w Polsce, młodych i zablokowanych, nie mających szans na awans, oczekuje.

Jest też możliwy wariant, który przewidywałem już dość dawno, czyli wariant socjalistycznej odnowy. Dziś byłaby to odnowa w duchu europejskim. Tusk zostaje ze względu na zły stan zdrowia wysłany albo do europarlamentu, albo na ambasadora Unii Europejskiej do Ułan Bator. Pod patronatem prezydenta Komorowskiego – który cały czas ma wysokie sondaże, ponieważ na tej pozycji, kiedy się nic nie robi, łatwo mieć wysokie sondaże – powstaje z udziałem Schetyny, SLD i Palikota jakaś nowa koalicja, która ma za wszelką cenę nie dopuścić do władzy radykałów. Wiadomo przecież, że gdyby PiS wróciło do władzy, to kury przestałyby się nieść, krowy dawać mleko, a Unia Europejska by się na nas obraziła.

NCZAS: Wspomniałeś o „Solidarności” – i tutaj należy chyba zauważyć przewodniczącego Piotra Dudę, który wyrasta na postać o dużym znaczeniu politycznym.

RAFAŁ ZIEMKIEWIICZ: Możliwe, że zechce wyjść z funkcji związkowca, ale na razie się jej trzyma. Podniesienie wieku emerytalnego ustawia go w centrum uwagi. Wygłosił bardzo dobre przemówienie podczas poprzedniej debaty sejmowej. Być może dlatego tym razem w ogóle nie został wpuszczony do Sejmu przez panią marszałek Ewę Kopacz. To też działa na jego korzyść. Jakie są ambicje przewodniczącego Dudy? Czy chce być przewodniczącym „Solidarności”, czy chce odgrywać rolę pełnioną kiedyś przez przewodniczącego Mariana Krzaklewskiego i zbudować jakiś neo-AW„S”? Pamiętajmy jednak, że „Solidarność” dobrze na tym nie wyszła. Piotr Duda musiałby wśród związkowców pokonać poważny opór, gdyby chciał wprowadzić związek do polityki.

REKLAMA