O kryzysie w Grecji, strefie euro z prof. KRZYSZTOFEM RYBIŃSKIM rozmawia Rafał Pazio
RAFAŁ PAZIO (NCZAS): Minister finansów Jacek Rostowski twierdzi, że Europa jest przygotowana na wykupienie nieograniczonej ilości obligacji greckich. Jak Pan ocenia taką deklarację?
KRZYSZTOF RYBIŃSKI: To są deklaracje polityczne. Nie jesteśmy w strefie euro, więc nie mają dla nas większego znaczenia. Deklaracje przedstawicieli polskiego rządu nie są tu ważne. Ważne jest to, co powie kanclerz Merkel czy prezydent Hollande. Nie wydaje mi się, żeby istniała polityczna metoda powstrzymania tego, co dzieje się w Grecji, i zatrzymania tego kraju w strefie euro. Grecy musieliby znowu wybrać partie, które poprą głębokie oszczędności. A przecież tak się nie stanie. 80 proc. Greków nie popiera dalszych oszczędności. Zwycięskie partie zatrzymają plan oszczędnościowy, zaczną zatrudniać urzędników, odwrócą część reform. Czy w takiej sytuacji ktokolwiek mógłby odwrócić taki scenariusz polityczny? Teoretycznie plan zatrzymania Grecji w strefie euro istnieje, ale jest politycznie nie do zrealizowania. Jedynym rozwiązaniem będzie wyjście Grecji ze strefy euro.
RAFAŁ PAZIO (NCZAS): Czy inne kraje będą zmuszone wyjść ze strefy euro?
KRZYSZTOF RYBIŃSKI: Od dłuższego czasu mówię, że strefa euro zostanie okrojona od południa o od jednego do czterech krajów. W skrajnym scenariuszu mogą to być wszystkie cztery kraje: Portugalia, Hiszpania, Włochy i Grecja. Jeżeli politycy ze strefy euro przestaną robić głupstwa, przeprowadzą faktyczne zmiany, które trzeba przeprowadzić, zajmą się oddłużeniem tych krajów i przyspieszą tam reformy strukturalne – mówię o cięciach wydatków, które uwolnią gospodarki od nadmiaru państwa i biurokracji – to pojawi się szansa na utrzymanie Portugalii, Hiszpanii i Włoch. Jeżeli będą kontynuowali obecną politykę albo nie daj Boże zaczną drukować pieniądze na dużą skalę, to skończy się wyjściem czterech krajów ze strefy euro, a w skrajnym przypadku rozpadem całej strefy.
RAFAŁ PAZIO (NCZAS): Czy Unia Europejska także się przekształci?
KRZYSZTOF RYBIŃSKI: Według mnie, Unia Europejska wszystkim się opłaca. Jeżeli coś się wszystkim opłaca, to jako twór polityczny pozostanie. Obawiam się tylko, że wraz ze wzrostem popularności partii albo faszystowskich, albo komunistycznych pojawi się presja na zniszczenie strefy Schengen. Myśmy się w Europie przyzwyczaili do komfortu podróżowania bez paszportów, bez granic. Takie ryzyko istnieje i się zmaterializuje. Prognozowałem jakiś czas temu, że przed Euro 2012 na polskoniemieckiej granicy pojawią się znowu budki z celnikami i strażą graniczną, a po mistrzostwach pozostaną na stałe. Wydaje mi się, że tak właśnie będzie.
RAFAŁ PAZIO (NCZAS): A co kryzys w Grecji i jego konsekwencje oznaczają dla Polski?
KRZYSZTOF RYBIŃSKI: Kryzys finansowy w strefie euro, który skupia się na Grecji, ale za chwilę obejmie kilka innych krajów, zapowiada głęboką recesję w strefie euro i całej Unii Europejskiej. To taki negatywny zewnętrzny szok popytowy dla polskich przedsiębiorców, którzy nie będą mogli sprzedawać swoich towarów w takiej ilości, jak planowali u swoich odbiorców w Unii Europejskiej. Gospodarka będzie się wolniej rozwijała w drugiej połowie tego roku, a w przyszłym roku wpadnie w recesję. Będzie to pierwsza recesja od 20 lat, nowe doświadczenie, bardzo nieprzyjemne. Skończy się bardzo wysokim bezrobociem oraz spadkiem standardu życia wielu polskich rodzin.