Sommer: Prawica nie powinna walczyć z rasizmem Wojewódzkiego!

REKLAMA

Z poczuciem głębokiego szoku oglądałem pokaz lewackiej histerii w wykonaniu prawicowych publicystów wywołany tzw. sprawą Wojewódzkiego. Publicyści ci wzywali do potępienia dwóch radiowych wesołków, których niezbyt wyszukane żarty zostały ocenione jako rasistowskie. Innymi słowy prawica włączyła się w walkę z rasizmem stając w jednym szeregu z ekstremistami z „Nigdy Więcej”. Tymczasem według zasad prawicy „walka z rasizmem” to jeden z lewackich dogmatów. I to właśnie z tym dogmatem trzeba walczyć a nie z rasizmem, który zresztą w jego definicyjnej formie nigdy w Polsce nie występował!

Wyobraźmy sobie inną sytuację. Liberał Tusk idzie w swoim liberalizmie tak daleko, że zaczyna wdrażać w Polsce kołchozy. Rozpoczyna się lewacka kampania prokołchozowa. Występują w niej Lis, Wajda i Olejnik. A w jakimś radiu Wojewódzki się zaczyna z tego podśmiewywać. I wtedy prawicowi publicyści rzucają się na niego, że to antykołchozowiec. Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia!

REKLAMA

Tymczasem prawica nie powinna walczyć z rasizmem Wojewódzkiego tylko z zaangażowaniem władzy w lewackie fantasmagorie. Bo te fantasmagorie mogą być znacznie bardziej niebezpieczne niż buczenie na Murzynów na stadionie!

REKLAMA