Życzliwy donosi: O jeszcze jednej pociotce ministra Sawickiego. Czyli polityka rodzinna

REKLAMA

Wykazywanie, że PSL to banda żerująca na kieszeni podatnika ma w sobie odkrywczość tezy głoszącej, że słońce wschodzi na wschodzie, a zachodzi na zachodzie. Dajmy się jednak porwać modzie na odkrywanie sitwy byłego ministra Marka Sawickiego. Oto jaki dostaliśmy dziś w nocy donos. Zastrzegamy, że nie sprawdziliśmy tej informacji, dlatego nazwisko kryjemy pod inicjałami:

Witam, może was to zainteresuje.

REKLAMA

Na wstępie zastrzegam sobie całkowitą anonimowość i pod żadnym pozorem nie podam moich danych. Podaję w skrócie informacje, resztę musicie sprawdzić sobie sami.

Pan minister 2 lata temu zlecił zatrudnienie swojej siostrzenicy D. I. w Ministerstwie Rolnictwa. D. I najpierw pracowała na umowę zlecenie ale szybciutko, mimo braku budżetu, (na jego polecenie) taki etat powstał (jako etet dla osoby kluczowej), nie jest to jedyny tego typu przypadek w ministerstwie. D. I pracowała w departamencie odpowiedzialnym za współpracę z UE, obiektywnie patrząc była, co najwyżej przeciętną osobą. Dwa miesiące temu wujek załatwił jej przeniesienie do Brukseli, nie wiem dokładnie, czym się tam teraz zajmuje, w każdym bądź razie w ministerstwie jest wiele osób (nie-politycznych) o dużo wyższych kwalifikacjach, które mogłyby zostać tam oddelegowane.

Pozdrawiam
ŻYCZLIWY

Oczywiście zachęcamy do przesyłania kolejnych podobnych informacji, także dotyczących PO, gdzie przecież sytuacja jest zapewne zbliżona. Przykładowo czy ktoś może wie jak się rozwija kariera dyplomatyczna córki ministra Rostowskiego?

REKLAMA