Rosja utrwala wpływy na Ukrainie. Język rosyjski wraca do urzędów

REKLAMA

Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę zapewniającą preferencje dla języka rosyjskiego w obiegu urzędowym.
To kolejny krok utrwalenia rosyjskich wpływów na Ukrainie – tym razem jednak znacznie groźniejszy, bo uderzający w tożsamość narodową Ukrainy.

3 lipca Rada Najwyższa Ukrainy w drugim czytaniu uchwaliła ustawę o językach, która przyznaje preferencje językowi rosyjskiemu. Głosowano w sprawie nowej ustawy językowej, pomimo że punkt ten nie został włączony do porządku obrad. W czasie głosowania w sali obrad parlamentu nie było również dziennikarzy. Tego, że nową ustawę – jak mawiał kiedyś Józef Piłsudski – przyjęto „wilkiem”, nie omieszkali uznać forsujący ją parlamentarzyści z Partii Regionów Wiktora Janukowycza. Mychajło Czeczetow z dozą humoru sposób przyjęcia
nowej ustawy określił lapidarnie słowami: „Dali się [opozycja] podejść jak małe kocięta”. W odpowiedzi na przyjecie nowej ustawy opozycja w ukraińskim parlamencie oświadczyła, że głosowanie sfałszowano, a pięciu
jej deputowanych nawet w proteście ogłosiło głodówkę. Liderzy opozycyjnych ugrupowań oznajmili także po głosowaniu, że do końca bieżącej sesji nie będą przychodzili na posiedzenia Rady Najwyższej. Według przyjętej ustawy, jedynym językiem urzędowym ma nadal pozostać ukraiński, ale w instytucjach państwowych na terenach z dużymi skupiskami mniejszości narodowych dopuszczalne będzie używanie języka tych mniejszości.

REKLAMA

W praktyce otwiera to furtkę do tego, aby język rosyjski mógł być używany w ukraińskich urzędach. Na wschodniej Ukrainie posługuje się nim na co dzień ponad połowa mieszkańców. Sprawa zrównania statusu języka rosyjskiego z językiem ukraińskim pojawiała się w ostatnich latach przy każdych ukraińskich wyborach parlamentarnych. Od dawna do pełnego zrównania obu języków dąży Partia Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. Przyjęcie nowej ustawy akurat teraz jest na pewno ukłonem w stronę zamieszkałego na wschodniej Ukrainie elektoratu Partii Regionów przed mającymi się odbyć w końcu października nowymi
wyborami parlamentarnymi.

Z przyjęcia nowej ustawy językowej na Ukrainie od razu zadowolenie wyraził Kreml. Jak podkreślił Leonid
Słucki – szef komitetu rosyjskiej Dumy Państwowej ds. Wspólnoty Niepodległych Państw i związków z rodakami
za granicą – „ten krok doprowadzi do jeszcze większego zbliżenia między naszymi bratnimi narodami i pozwoli z ulgą odetchnąć milionom naszych rodaków na Ukrainie”. Pewne jest jedno: uchwalona ustawa jest w dłuższej perspektywie krokiem dla Ukrainy niebezpiecznym, bo uderza w jej tożsamość narodową, która pomimo
20 lat ukraińskiej niepodległości nie zdołała się jeszcze ugruntować.

Problem z tożsamością narodową Ukraina ma od samego początku. Jej słabość jest uwarunkowana historycznie, ale także jest związana z głębokimi podziałami politycznymi i kulturowymi ukraińskiego społeczeństwa, których symbolem jest „wschód” i „zachód” ukraińskiego państwa. „Dwie Ukrainy” powodują brak spójności ukraińskiego państwa. Problem ten zauważył w 2005 roku ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. To on postanowił wówczas uruchomić proces budowy nowej ukraińskiej tożsamości. Temu miała służyć zainicjowana
przez Juszczenkę polityka historyczna państwa. W jej centrum znalazła się pamięć o ukraińskim Hołodomorze
– Wielkim Głodzie, jaki w latach 1932-1933 sowieckie władze wywołały na Ukrainie i wyniku którego śmierć poniosło co najmniej od 6 do 7 milionów ludzi (niektóre szacunki podają liczbę nawet 10-15 milionów). Hołodomor mianowany został wówczas najważniejszym historycznym wydarzeniem konstytuującym ukraińską tożsamość narodową. Juszczenko często podkreślał, że temat Hołodomoru „pozwoli sformować nowoczesny naród ukraiński w podobny sposób, w jaki formowano współczesny naród żydowski, odwołując się do Holokaustu”. W polityce historycznej Juszczenki eksponowane były również elementy historii Kozaków, które miały propagować w społeczeństwie silną i bardzo starą tradycję ukraińskiej niezależności. Na pewno zasadniczym
celem zainicjowanej przez Juszczenkę polityki historycznej było wzmocnienie ukraińskiej tożsamości
narodowej, a poprzez nią spójności państwa.

REKLAMA