Pyffel, Behrendt: Kobiety Korei Północnej

REKLAMA

Życie prywatne przywódców Korei Północnej to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic północnokoreańskiego establishmentu, a może i współczesnego świata. Źródła japońskie i południowokoreańskie uważają, że każdy z przywódców miał żony, które odgrywały różną, ale zawsze istotną rolę w życiu przywódcy. Nawet jednak pełnia władzy w państwie średniej wielkości, przed którym od czasu do czasu ze względu na zagrożenie nuklearne drży cały świat, nie ułatwia znalezienia wymarzonej partnerki.

Ojciec Założyciel i Wieczny Przywódca Korei Północnej lubił kobiety i miał wiele kochanek. W większości wypadków kończyło się jedynie na krótkotrwałych miłosnych przygodach. Jednakże z czasem wpływy kobiet którymi interesował się przywódca, zaczęły rosnąć i te urodziwe zazwyczaj niewiasty zaczynały mieć coraz więcej do powiedzenia w sprawach państwowych. Kim Ir Sen przez długi czas nie pojawiał się publicznie z kobietami, a to dlatego, iż legitymacja jego władzy, będąca mieszanką sowieckiego komunizmu, konfucjanizmu i koreańskiego szamanizmu, opierała się na elementach magicznych. Ojciec Założyciel nie był zwykłym człowiekiem, a w ważnych momentach jego życia działały siły nadprzyrodzone (na przykład jego urodzeniu towarzyszyło ustanie gwałtownej burzy). Tym bardziej Kim Ir Sen nie mógł mieć, tak jak zwykły człowiek – czyli przeciętny koreański Kim czy polski Kowalski – życia prywatnego. Z tego powodu o kobietach Kim Ir Sena w mediach północnokoreańskich nie wspomniano często, a w zasadzie prawie wcale. Mimo wszystko w latach sześćdziesiątych u boku przywódcy zaczęła publicznie pojawiać się Kim Sung Ae. Podobno nie lubiła swojego pasierba Kim Dzong Ila, dlatego ten, gdy pod koniec lat siedemdziesiątych doszedł do władzy, wzorem Bolesława Chrobrego, który wyrzucił z państwa Polan swoją macochę Odę wraz z przyrodnim rodzeństwem, pozbawił ją i jej dzieci wszystkich przywilejów. A były to niemałe przywileje. Kim Sung Ae była wówczas przewodniczącą Demokratycznej Federacji Kobiet, a jej rodzina była ustawiona w strukturach gospodarczych Korei Północnej równie mocno, a może nawet mocniej niż Polskie Stronnictwo Ludowe w III RP. Od 1978 roku Kim Sung Ae całkowicie zniknęła z życia publicznego KRLD. Podobno od tamtego czasu pojawiła się tylko raz, w 1994 roku, gdy widziano ją nieoficjalnie na pogrzebie męża. Obecnie dożywa spokojnej starości w Pjongjangu.

REKLAMA

Kim Dzong Il – facet po przejściach

Kobietą życia Kim Dzong Ila była bez wątpienia jego matka – Kim Dzong Suk. Dzieciństwo Kim II Dzong Ila nie było usłane różami. Dorastał pozbawiony rodzinnego ciepła, co miało niebagatelny wpływ na kształtowanie psychiki wodza. Nie tylko bardzo często zmieniał szkołę, ale miał także kiepskie relacje z ojcem, który źle go traktował i nie do końca szanował, często przy innych współpracownikach nie ukrywając rozczarowania synem. Jedyną osobą, która o niego dbała, była jego biologiczna matka Kim Dzong Suk. Niestety zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach w 1949 roku, gdy Kim Dzong Il miał siedem lat. Jej śmierć stanowiła wielką traumę dla chłopca, przyszłego przywódcy KRLD. Dorastając, Kim Dzong Il nie stronił od kobiet. Pod presją wszechmogącego w KRLD ojca ożenił się pod koniec lat sześćdziesiątych z Kim Yong Suk. Nie było to zresztą niczym niezwykłym, gdyż przedstawiciele rodziny Kimów poznawali swych przyszłych małżonków tak, jak bywało w tradycyjnych społeczeństwach azjatyckich, gdzie małżeństwo nie było wyrazem miłości czy„samorealizacji”, ale pragmatycznego łączenia rodzin za pośrednictwem rodziców. Źródła japońskie wspominają nawet o tym, że zdenerwowany Kim Ir Sen miał osobiście interweniować w czasie ślubu.

Kim Yong Suk nie była jedyną kobietą, która znalazła uznanie w oczach Ojca Założyciela i poprzez małżeństwo została dokooptowana do klanu (wybierał też imiona wnuczek, które miały obowiązek zamieszkać u niego 100 dni). Mieszkająca na warszawskim Czerniakowie ambasadorowa Kim Seun Geum, czyli żona syna Kim Ir Sena – Kim Pyong Ila, który od kilkunastu lat urzęduję w Warszawie, także została przez niego wybrana na małżonkę dla syna. W przypadku Kim Dzong Ila o wielkim uczuciu czy namiętności nie mogło być jednak mowy. Do wytypowanej dla siebie przez ojca kobiety miał bardzo chłodny stosunek i uważał ją za mało atrakcyjną. Dlatego już wkrótce znalazł inny obiekt swoich męskich zainteresowań. Stała się nim Sung Rye Him, słynna północnokoreańska aktorka, z wyglądu uderzająco podobna do… nieodżałowanej matki.

Niedawno zmarły Kim Dzong Il był wielkim miłośnikiem kina. Wydał nawet w 1988 roku podręcznik o tym, jak należy kręcić filmy. Dlatego nie dziwi, że poznana w 1967 roku Sung Hye Rim była słynną aktorką. Problem polegał na tym, że nie była córką funkcjonariusza partyjnego i zakochanemu w kinie i aktorce przyszłemu przywódcy groził mezalians. Prawo północnokoreańskie wyraźnie bowiem podkreśla, że osoby z wyższych sfer społecznych nigdy nie zwiążą się z osobą o niższym statusie, a taką była córka północnokoreańskiego wieśniaka, urodziwa Sung Gye Rim. Wbrew wszystkiemu, Kim Dzong Il i Sung Hye Rim, niczym Tristan i Izolda, zadecydowali się zamieszkać razem. Wkrótce jednak okazało się, że aktorka, z którą Kim Dzong Il nie mógł się publicznie pokazać, zaczęła stawać się dla niego wielkim kłopotem. Zgorszeni tym mezaliansem przyjaciele wywodzący się z północnokoreańskiej elity zaczęli się od niego odwracać. Zdesperowany Kim Dzong Il zaczął szukać pocieszenia w alkoholu, staczając się na dno butelki. Ostatecznie podjął decyzję o zerwaniu z drugą żoną. Ich syn Kim Dzong Nam dostał pozwolenie na zamieszkanie w Pjongjangu, ale jego wielka miłość musiała wyjechać z Korei Północnej. Ostatecznie oszalała w szpitalu psychiatrycznym i zmarła w Moskwie w 2002 roku.

Kolejną ważną kobietą w życiu Kim Dzong Ila była Choi Eun Hui – również znana aktorka, ale… południowokoreańska! W marcu 1978 roku na prośbę zafascynowanego nią Kima juniora została porwana przez służby bezpieczeństwa Korei Północnej i wkrótce zamieszkała u swojego wielbiciela. Niestety aktorka okazała się dość kapryśna. Kim II usiłował przychylić jej nieba, oferując wszystkie dostępne luksusy Korei Północnej, jednak na kobiecie nie robiło to żadnego wrażenia. Irytowała ją także północnokoreańska kinematografia i nie chciała występować w miejscowych produkcjach, w których – jak twierdziła – nie ma z kim grać. Zażądała porwania odtwórcy męskich ról, Szin Sang Oka, który oczywiście zgodnie z życzeniem został uprowadzony. Razem nakręcili w KRLD siedem filmów fabularnych i oczywiście mieli romans. Parę lat później, korzystając z podróży do Austrii, po prostu zwiali z powrotem do Korei Południowej, co musiało być dla Kim Dzon Ila wielkim zawodem – zarówno jako polityka, fana kina, jak i mężczyzny.

Kolejną i tym razem kluczową kobietą w życiu Kim Dzong Ila okazała się Ko Young Hee, o której śmiało można pisać, że była „pierwszą damą” Korei Północnej. Pracowała jako tancerka i miała zaszczyt bycia oficjalnie przedstawianą jako żona Kim Dzong Ila. Stateczny i chyba już wyleczony z romantycznych porywów Kim Dzong Il traktował ją najlepiej ze wszystkich swoich żon. Dała mu dwóch synów. Najstarszy, Kim Dzong Czol, pracuje w Komitecie Centralnym Partii Pracy Korei. Najmłodszy, Kim Dzong Un – uderzająco podobny do dziadka, Kim Ir Sena – jest obecnym przywódcą Korei Północnej. Ko Yong Hee zmarła w 2004 roku na raka piersi w Paryżu. Dwa lata później sędziwy Kim Dzong Il postanowił nie zwalniać tempa i ponownie się ożenił – tym razem z pianistką Kim Ok, która obecnie pracuje w Osobistym Sekretariacie pasierba, Kim Dzong Una.

Kim Dzong Un – przywódca w wersji 2.0

Od końca lipca br. wiadomo (tak przynajmniej twierdzą media północnokoreańskie) że Kim Dzong Un jest żonaty. Wybranka ma ponoć 23 lata i nazywa się Ri Sol Czu. Dlaczego pojawiła się dopiero teraz i kim jest? Do comingoutu doszło 25 lipca, gdy wraz z mężem uczestniczyła w otwarciu pjongjańskiego parku rozrywki. Do tej pory życie prywatne Kim Dzong Una owiane było głęboką tajemnicą. Tajemnicza brunetka widywana u boku koreańskiego przywódcy miała być jego sekretarką, ale nikt nie myślał, że mogła być jego żoną, szczególnie że żony ojca Kim Dzong Una rzadko pokazały wały się publicznie z mężem. Mimo wszystko parę dni później media północnokoreańskie zaczęły już o niej wspominać, nazywając ją „Towarzyszką”. Prawdopodobnie małżonkowie poznali się za pośrednictwem – a jakże! – Kim Dzong Ila. Obecna żona Kim Dzong Una, jest także – jak często bywało w rodzinie – aktorką. Ale syn nie popełnił błędu ojca. Ri Sol Czu jest też córką działacza partyjnego… Dzięki temu mogła swobodnie podróżować za granicę, (pracowała także jako cheerleaderka), wielokrotnie odwiedziła Chiny i Koreę Południową. Południowokoreańskie media twierdzą, że Ri Sol Czu została żoną Kima w połowie 2009 roku, a ich znajomość trwa od 2008 roku. Towarzyszy mu w spotkaniach politycznych i artystycznych.

Ri Sol Czu mogła być członkinią tak zwanych „grup rozkoszy”, które miały zabawiać nieżyjącego już Kim Dzong Ila. Zespoły te złożone były z tancerek, pieśniarek i oczywiście… aktorek. Informacje te są jednak niepotwierdzone.

Jaka może być rola Ri Sol Czu? Kobiety w Korei Północnej mają zazwyczaj niezwykłe role. Są bohaterkami oper ideologicznych, walczą o dobro kraju. Druga żona Kim Ir Sena była właśnie często na czele głównych gazet Korei Północnej. Można sobie więc wyobrażać, że niebawem Ri Sol Czu będzie nie tylko obecna na zdjęciach z Kim Dzong Unem, ale i zacznie się wypowiadać publicznie. Ri Sol Czu ma być obrazem nowoczesnej Korei Północnej, która „nie ma kompleksów wobec świata”. Tym samym byłaby to ciekawa rozmówczyni dla Jolanty Kwaśniewskiej czy Tomasza Jacykowa. Stroje dwukolorowe i buty typu open toe to klasyka, której hołdują żony obecnych zachodnich przywódców. Obserwując dokładniej jej ubiór, można poznać klasyczne stroje marki Louis Vuitton (luksusowej francuskiej firmy, uwielbianej w Korei Południowej). Ri Sol Czu ma też udowodnić, że współczesny wizerunek kobiety koreańskiej zaczyna odbiegać od surowych zasad kimirsenowskich. Wbrew pozorom, północnokoreańskie kobiety są coraz bardziej wyemancypowane, aczkolwiek dotyczy to przede wszystkim kobiet z dużych miast. Nie wiadomo, czy Ri Sol Czu nie jest tylko narzędziem propagandowym Kim Dzong Una. Przecież ma ona złagodzić wizerunek dyktatora i dodać mu prestiżu.

Wydaje się, że cel takich zmian wizerunkowych w KRLD i w globalnym świecie pijaru jest jeden – Kim Dzong Un ma się teraz jawić jako nowoczesny i przewidywalny przywódca, na wzór zachodnich prezydentów. Na razie szczególną tajemnicą są też wszelkie informacje o rodzinie żony Kim Dzong Una. Jednakże coś może się niebawem zmienić – Korea Północna to przecież zaskakujący kraj.

REKLAMA