Ponad rok temu zespół ekspertów Uczelni Vistula (tutaj) przedstawił raport o innowacyjności polskiej gospodarki. Na podstawie twardych danych i opinii osób, które zawodowo zajmują się komercjalizacją innowacji na skalę międzynarodową pokazaliśmy, że innowacyjność w Polsce dramatycznie maleje. Jakiś czas temu ukazał się kolejny raport GUS z danymi, które pokazują, że upłynął rok i jest jeszcze gorzej. W sobotę będzie na ten temat mój artykuł w Rzeczpospolitej, poniżej fragment:
Mamy zatem kolejny raport, z 2012 roku, który mierzy innowacyjność polskich firm w latach 2008-2010. Z raportu dowiadujemy się, że odsetek firm przemysłowych wdrażających innowacje produktowe lub procesowe dalej spada, tym razem do poziomu 17,1 procent. Podobnie jest w przypadku firm usługowych, dalszy spadek z 14 do 12,8 procent. Widzimy za to wzrosty odsetka firm w dziedzinie innowacji organizacyjnych i marketingowych, ale tylko do poziomu obserwowanego w latach 2006-2008. W 2008 roku firmy wydały na działalność innowacyjną 35,2 mld złotych, w 2009 roku nakłady dramatycznie spadły do 31 mld, a w 2010 wzrosły do 34,5 mld, ale były ciągle niższe niż dwa lata wcześniej. GUS w najnowszym raporcie pisze, cytuję „Polska uplasowała się w pierwszej dziesiątce państw o najwyższych nakładach na działalność innowacyjną (str. 59 raportu GUS)”. Jeżeli to prawda, to według nakładów Polska plasuje się wśród najlepszych, a mierząc według efektów, jesteśmy w ogonie Europy. Czyli wydajemy pieniądze nieefektywnie. Ponadto w latach 2004-2006 27 procent firm przemysłowych które wdrażały innowacyjne produkty deklarowało, że otrzymują wsparcie publiczne. W latach 2006-2010 ten odsetek spadł i utrzymuje się stabilnie na poziomie 21-22 procent, podobny spadek był dla firm usługowych.
[nggallery id=49]
Czyli pomimo uruchomienia olbrzymiej unijnej machiny wsparcia innowacyjności przedsiębiorstw, coraz mniej firm które faktycznie wdrażają innowacje korzysta z tego wsparcia. Zatem gdzie to wsparcie idzie? Raport GUS daje odpowiedź, około 70% wsparcia polega na dofinansowaniu inwestycji, a tylko 22% na wsparcie badań i rozwoju. Siara, i wszystko jasne…