Gwiazdowski: Pora na nową ustawę Wilczka

REKLAMA

O budżecie i oczekiwaniu na wolnorynkowców z dr. ROBERTEM GWIAZDOWSKIM rozmawia Rafał Pazio.

NCZAS: Chciałem prosić o komentarz do założeń budżetowych na 2013 rok.

REKLAMA

GWIAZDOWSKI: Nie chciałbym komentować założeń budżetowych. Z natury jestem optymistą. Uważam, że gdyby odblokować rzeczy, które są zablokowane, to budżet mógłby wyglądać lepiej. Można powiedzieć, że jest przedobrzony, gdy patrzymy z punktu widzenia dzisiejszych realiów prawno-ekonomicznych. Gdybyśmy zmienili realia prawne, to byśmy uwolnili ekonomię. Ciągle powtarzam, że na początku lat 90. XX wieku w Polsce coś się jednak wydarzyło. Nie ma najmniejszych powodów do przypuszczeń, że kiedy teraz zaczyna się robić źle, znowu się coś nie wydarzy. Coś, co doprowadzi do tego, że zostaną ludziom dane takie same możliwości, jakie dał im minister Mieczysław Wilczek.

Optymistyczne, założenia budżetu świadczą o tym, że rząd zmądrzał?

Wszystko wskazuje na to, że minister Rostowski nadal dokonuje sztuczek w Excelu. Ostatnio w ogóle na rynkach światowych panuje moda na nowomowę. Autor określenia „poluzowanie ilościowe” zasługuje na nagrodę imienia George’a Orwella w dziedzinie ekonomii. U nas minister Rostowski, zamiast „dotować FUS” (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych), „pożycza FUS-owi”, przy czym wiadomo, że FUS mu nigdy nie odda. Takie zagrywki powodują, że budżet ministrowi ładnie wygląda. Takich sztuczek jest bardzo dużo. Gdyby nie było tak, że praca oficjalnie kosztuje tyle, ile kosztuje, to wówczas więcej ludzi tę pracę oficjalnie by miało. Wtedy więcej osób płaciłoby podatki, a sytuacja gospodarcza i sytuacja na rynku pracy byłaby dużo lepsza, niż jest. Można powiedzieć, że Rostowski jest hurraoptymistą, ale można też powiedzieć, że jest pesymistą. Bo gdybyśmy znowu cofnęli się pamięcią i stanęli w pozycji, z której startował Wilczek, moglibyśmy założyć, że się nic nie stanie. A jednak się stało.

Jest takie oczekiwanie na zmianę, ale czy jest pora na Wilczka?

Pora na Wilczka jest od lat, ale niestety ludzie postępują rozsądnie tylko wówczas, gdy inne możliwości zawiodą.

(cały wywiad w NCZ! 39/2012; dostępny w kioskach oraz jako e-wydanie tutaj)

REKLAMA