Francuska minister zdrowia Marisol Touraine zapowiada od 2013 roku stuprocentowe refinansowanie zabiegów mordowania nienarodzonych dzieci. Obecnie miejscowe kasy chorych refundują 80% kosztów aborcji chirurgicznej (kosztuje ona około 450 euro) i 70% kosztów aborcji farmakologicznej (190 euro). Jest to dla budżetu wydatek około 70 milionów euro rocznie. Pojawiły się głosy, że tego typu rozrzutność socjalistów, w dobie powiększającego się deficytu, jest trudna do usprawiedliwienia.
Złośliwi mówią jednak po prostu o cynizmie socjalistów. Ułatwienia w zabijaniu nienarodzonych na dłuższą metę przyniosą bowiem jednak państwu… oszczędności. Nie trzeba będzie dopłacać do porodów, do zasiłków ciążowych, rodzinnych, dodatków mieszkaniowych, szkolnych, do wizyt u pediatrów…