Wyższe podatki i wsparcie UE to pomysł południa Europy na wyjście z kryzysu

REKLAMA

P. Wiktor Gaspar, portugalski minister finansów, zapowiedział, że Portugalczycy muszą przygotować się na „ogromne podwyżki podatków”, które obejmą m.in. podatek od dochodów, od nieruchomości, od zysków kapitałowych, od wyrobów tytoniowych i towarów luksusowych. Wprowadzony zostanie też podatek od transakcji finansowych. Z ośmiu do pięciu zmniejszy się liczba progów przy naliczaniu podatku dochodowego, przy czym najniższy próg pozostanie bez zmian – 11,5% od rocznych dochodów nie większych niż 4898 euro (najwyższy – 49-proc. – próg nalicza się od dochodów wyższych niż 153 300 euro) Wprowadzony zostanie również jednorazowy podatek dochodowy w wysokości 4%.

Według Krajowego Instytutu Statystycznego, dochody portugalskich rodzin obniżyły się do poziomu z 2000 roku – na jedno gospodarstwo domowe w ub. roku przypadało co miesiąc 2111 euro; spadła sprzedaż dóbr trwałych, a nawet artykułów spożywczych.

REKLAMA

Wesoło nie jest również w Hiszpanii. Gospodarka kraju jest pogrążona w recesji. Stopa bezrobocia osiągnęła 25%; bez pracy jest 4,7 miliona ludzi. Wśród osób do lat 25 bezrobocie przekracza 50%. Unia „jest gotowa działać”, jeśli tylko Madryt poprosi o finansową pomoc. Obecne zadłużenie Hiszpanii sięga blisko 800 mld euro i rząd stale musi sprzedawać nowe obligacje, aby utrzymać wypłacalność. W 2013 roku zadłużenie Hiszpanii wyniesie 90,5% PKB – trzy razy więcej niż w 2008 roku, kiedy kończyła się dekada „cudu” gospodarczego napędzanego rosnącymi cenami nieruchomości. Warto przy tej okazji dodać, że Hiszpania ma najwięcej urzędasów na tysiąc mieszkańców w Europie – pod tym względem bije na głowę nawet Grecję.

Hiszpańskie związki zawodowe nakłaniają do strajku generalnego w krajach południowej Europy w proteście przeciwko oszczędnościowej polityce rządów. Centrale dwóch największych związków (CCOO i UGT) zapowiedziały zbadanie możliwości zorganizowania strajku generalnego w Hiszpanii w listopadzie i podkreśliły, że tego rodzaju akcja powinna być skoordynowana z europejskim ruchem związkowym.

REKLAMA