Awantura na prawicy. Winnicki o Korwinie, Giertych o Winnickim, Winnicki o Giertychu

REKLAMA

Takiej jatki na pozapisowskiej prawicy dawno nie było. Winnicki o Korwinie: wygaduje głupoty. Giertych o Winnickim: jest beznadziejnie durnym prezesem. Winnicki o Giertychu: wzbudza śmiech i politowanie… Inwektywy to tylko część błota jakim obrzucają się jej liderzy. Wynika to zapewne z wyników kilku sondaży, które wskazują, że podobnie jak rok temu po lewej stronie udało się przebić przez próg wyborczy anonimowemu poza osobą lidera, Ruchowi Palikota, tak obecnie powstała potencja, by na scenie politycznej zaistniało od razu na poziomie ok. 10 proc. nowe, też anonimowe ugrupowanie, tyle, że po prawej stronie.

Jeśli by tak się rzeczywiście stało i któryś z przywódców prawicy zdołałby wyciąć resztę i osiągnąć taki wynik to mógłby nawet marzyć o pozycji przystawki w nowym rządzie PiS-u. Problem polega jednak na tym, że PiS prawdopodobnie, mimo oporów smoleńskich, wszedłby w takiej sytuacji w koalicję z osłabioną Platformą. Tymczasem przecież dla Polski najważniejsze jest by przygotować się na czas po Tusku i po Kaczyńskim, a nie męczyć się dalej z tymi przywódcami tylko w innej konfiguracji.

REKLAMA

Pisałem jakiś czas temu na tej stronie o potrzebie zorganizowania okrągłego stołu pozapisowskiej prawicy, który miałby w założeniu doprowadzić do stworzenia możliwości prawdziwego sukcesu wyborczego. Prawdopodobieństwo doprowadzenia do takich negocjacji nie jest wielkie, ale jeszcze przez kilka miesięcy działanie w tym kierunku ma sens (potem będzie już zwyczajnie za późno). Jednak zupełnie absolutnym warunkiem wstępnym jest powstrzymanie się od awanturniczych wypowiedzi zwłaszcza na łamach lewackiej i pisowskiej prasy. Bo inaczej powstanie pomiędzy poszczególnymi organizacjami mur, którego nie da się potem szybko zburzyć.

REKLAMA