Straż Miejska w Pszczynie zostaje! Za likwidacją opowiedziało się 94% głosujących jednak frekwencja była zbyt mała

REKLAMA

Zakończyło się referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej w Pszczynie. Ok. 94% głosujących opowiedziało się „za”. Niestety wynik nie jest dla władz miasta wiążący ponieważ nie udało się uzyskać 30 proc. frekwencji. W głosowaniu zainicjowanym m.in. przez Kongres Nowej Prawicy wzięło udział 5838 mieszkańców, którzy stanowią 14,46 proc. uprawnionych do głosowania. Opinię ugrupowania Korwin-Mikkego, że straż miejska nie służby obywatelom i więcej wspólnego ma z urzędem skarbowym niż policją, podzieliło 5438 osób. Przeciwnego zdania było 351 mieszkańców. W głosowaniu oddano 48 głosów nieważnych.

– Samo doprowadzenie do referendum możemy uznać za sukces – powiedział portalowi naszemiasto.pl Wiesław Lewicki. Zdaniem szefa Kongresu Nowej Prawicy w Bielsku Białej „ludzie nie wierzą, że sami mogą coś zmienić, dlatego nie uczestniczą w referendach. To jest wina władzy, która ich do tego skutecznie zniechęca”. Korwin-Mikke rozważa podanie burmistrza Pszczyny do sądu za „naruszanie prawa wyborczego” poprzez wezwanie do nie brania udziału w referendum. – Władza zniekształca wyniki wyborów. (…) Za 'komuny’ wzywano do głosowania. Teraz wzywa do niegłosowania” – czytamy na nowaprawica.org.pl.

REKLAMA

Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny, uznał „sprawę likwidacji straży miejskiej za zamkniętą”. Równocześnie obiecał „uzdrowić sytuację w straży w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy” po to, aby „ci mieszkańcy, którzy głosowali za likwidacją, nie mięli więcej powodów do narzekań”. Założeń postulowanej reformy póki co nie zdradził.

REKLAMA