Wysok: Zapomniany ojciec UE czyli judeofilia i paneuropeizm!

REKLAMA

Z jakichś dziwnych powodów eurofederaści nie nagłaśniają postaci hr. Ryszarda Mikołaja Coudenhove-Kalergiego (1894-1972) – jednego z ideowych twórców obecnej Unii Europejskiej. Być może przyjdzie na to czas – dzisiaj w każdym razie o działalności i myśli hrabiego wiedzą tylko nieliczni specjaliści, a podczas szumnie organizowanych europarad i obchodów „ku czci” nazwisko to nie pada.

Kim był Coudenhove-Kalergi i dlaczego jego dorobek ideowy jest tak ważny i charakterystyczny dla współczesnego eurofederalizmu? Urodził się w 1894 roku w Monarchii Austro- Węgierskiej. Jego ojciec był zawodowym dyplomatą. Swój światopogląd kształtował w atmosferze problematyki wielonarodowej. Sam był rasowym i cywilizacyjnym mieszańcem, bowiem w jego żyłach płynęła krew niemiecka, żydowska, japońska i słowiańska.

REKLAMA

Jak twierdzi prof. Jerzy Chodorowski, badacz tej problematyki, trzy postacie uniwersalizmu legły u źródeł inspiracji Kalergiego do zjednoczenia Europy i ukształtowały jego światopogląd – mianowicie uniwersalizm rzymski, żydowski i masoński.

Pierwszy z nich fascynował go swym kosmopolityzmem już w szkole średniej. Z pism Seneki, głoszącego jedność świata jako ojczyzny wszystkich ludzi, i tezy o rzekomej powszechności ogólnoludzkiej kultury i ładu prawnego pogańskiego Rzymu wysunął wnioski przeciwstawiające cywilizację starożytną chrześcijaństwu. „Wszyscy europejscy mężowie stanu chodzili i chodzą do szkoły Cezara, tego doskonałego poganina, który ucieleśnił w sobie antyczną harmonię ciała, rozumu i woli. Postać ta była przeciwieństwem Chrystusa; typem człowieka-pana, narodu panów, kasty panów, moralności panów”. W słowach tych pobrzmiewa filozofia Friedricha Nietzschego, do której nawiąże również Adolf Hitler.

Judeofilia

Drugim z uniwersalizmów budzącym szczególny zachwyt Kalergiego był uniwersalizm żydowski. Filosemityzm wyniósł – jak sam przyznawał – z domu rodzinnego. Dostrzegał w Żydach „rasę szlachecką z łaski Ducha”. Pisał, że „Żydzi, którymi dobrotliwa opatrzność obdarzyła Europę, jako przedstawiciele narodu ongiś przez Boga wybranego będą na długą metę rządzili mieszańcami euroazyjsko-negroidalnymi”, którzy będą zamieszkiwali nasz kontynent.

„Żydzi są dziś w Europie szermierzami ludzkości, braterstwa, pokoju i sprawiedliwości”. Jako rzekomi potomkowie i spadkobiercy europejskiego rycerstwa powinni wysoko cenić etykę heroiczną, a „piecza” nad etyką społeczną jest wielką misją żydostwa. Są oni ponadto „łonem idei” i stoją na czele postępu i idei socjalistycznej. Przyznając Żydom cechy rasy panów, wpisuje się Coudenhove w obecnie lansowane coraz mniej dyskretnie tzw. żydouwielbienie, będące jedną z odgałęzień politycznej poprawności – idei-bicza, przy pomocy której tresuje się ludność poddaną władzy Unii Europejskiej czy szerzej: całego kręgu cywilizacji dawniej chrześcijańskiej.

Paneuropeizm

Najsilniejszym źródłem filozoficznej podstawy w koncepcji Coudenhove-Kalergiego był jednak uniwersalizm masoński, spinający klamrą ponadnarodowego humanizmu wartości jego światopoglądu. Z idei wolnomularskich czerpał obficie inspiracje dla projektowanej przez siebie Paneuropy, z nich również wypływał jego stosunek do etyki. Odrzucał jak – już wspomniano – religię chrześcijańską jako strażniczkę cnót moralnych, w miejsce zaś ideału chrześcijańskiego lansował pojęcie indyferentnego religijnie tzw. człowieka dżentelmena. Kalergi negował też znaczenie narodu. Według niego, narody to wyłącznie literatura pisana w zrozumiałym języku. W ten sposób Europa dzieli się wyłącznie na czytelników literatury niemieckiej, francuskiej, hiszpańskiej itd. Dużo miejsca i czasu poświęcił zwalczaniu nacjonalizmów. Jego zdaniem, nacjonalizm to efekt edukacji ograniczony narodową literaturą. Brak znajomości innych kultur tworzy stereotypy i rozwija antagonizmy międzyludzkie. Receptą na to jest „rozszerzenie dotychczasowej narodowej kultury na kulturę europejską poprzez odpowiednią edukację”. Docelowo pojęcie narodu ma zostać zniszczone i podobnie jak religia stać się sprawą prywatną obywatela Europy. Granice państw mają zniknąć, a kontynent dzielić się ma na prowincje (euroregiony).

Szerzenie nacjonalizmu ma być karane jako zdrada Europy. Tworzenie Paneuropy przebiegać miało w trzech etapach. W pierwszym rozpocząć należy od wspólnej konferencji państw. Następnym posunięciem byłoby wzajemne zagwarantowanie sobie nienaruszalności granic i ustanowienie międzynarodowego arbitrażu rozstrzygającego wszelkie ewentualne spory i konflikty. Kolejny etap winien polegać na zniesieniu ceł i utworzeniu wspólnego rynku i waluty. Językiem urzędowym ma być angielski, zaś hymnem – Dziewiąta Symfonia Beethovena. Kalergi krytykował traktat wersalski, czyniący z Rzeszy Niemieckiej państwo bezsilne mimo dużego potencjału społeczno-ekonomicznego. Stąd też mimo filosemityzmu z nadzieją witał pojawienie się III Rzeszy. Przez całe życie był germanofilem.

Idee Kalergiego są dziś z przerażającą konsekwencją realizowane. Hegemonia Niemiec w Europie, walka z religią chrześcijańską, żydouwielbienie, antynarodowa edukacja – te wszystkie pomysły są wyznacznikami architektury UE, mimo to o hrabim Ryszardzie Mikołaju nie wypada na razie głośno mówić na europejskich salonach.

Jako polską ciekawostkę wiążącą się z działalnością tego arystokraty należy wymienić udział w pracach utworzonej przez niego w okresie międzywojennym tzw. Unii Paneuropejskiej prof. Józefa Buzka – brata dziadka byłego premiera Jerzego. Jak widać, niedaleko pada jabłko od jabłoni.

REKLAMA