Sommer: 1 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas – reaktywacja

REKLAMA

Po nieoczekiwanej rezygnacji ze współpracy z nami Fundacji Misesa udało mi się znaleźć inną instytucję będącą na liście Organizacji Pożytku Publicznego, za pośrednictwem której mogą Państwo wspomóc 1 proc. swojego podatku PIT naszą Fundację Najwyższy Czas. Tą organizacją jest Fundacja Studiów Centrum Polska Azja, której założycielem i szefem jest nasz stały autor piszący u nas oczywiście o Azji, a przede wszystkim o Chinach, Radosław Pyffel. Przypominam, że nie można dokonać przekazania nam 1 proc. bezpośrednio z tego powodu, że jakiś czas temu wprowadzono kuriozalny przepis, w myśl którego na listę OPP mogą trafiać organizacje dopiero po dwóch latach od rejestracji, a nasza fundacja została zarejestrowana w grudniu ubiegłego roku.

Tak jak pisałem poprzednio, dla wszystkich którzy zdecydują się nas wesprzeć, czyli przekazać 1 proc. podatku na Fundację Centrum Studiów Polska Azja, zaopatrując wpłatę hasłem „Najwyższy Czas” mamy specjalny prezent w postaci dwóch e-booków z naszego zasobu. Dokładne informacje jak dokonać przekazania 1 proc. znajdą Państwo na naszej stronie w zakładce „1 proc.” a w każdym tygodniku „Najwyższy CZAS!” na str. XLIII nad kuponem prenumeraty.

REKLAMA

Fundacja Najwyższy Czas, której jestem prezesem, została stworzona po to, by wzmacniać prawą stronę mediów. Dzięki środkom, które uda się nam pozyskać chcemy prowadzić praktyki dla adeptów dziennikarstwa, inicjować prawicowe i wolnościowe przedsięwzięcia internetowe a zwłaszcza rozbudowywać stronę www.nczas.com oraz wspierać działalność klubów „NCz!”. Proszę więc nie zapominać o nas przy wypełnianiu PIT-a. Oczywiście jeśli ktoś chciałby dokonać po prostu darowizny na nasze cele to także będziemy dozgonnie wdzięczni.

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że w naszej działalności przyjęliśmy założenie, że wykonujemy swoje funkcje w stu procentach społecznie – czyli jedynym celem niestatutowym na który pójdą pieniądze fundacji są koszty księgowości i obsługi prawnej. Oraz przepraszam za jednoprocentowe zamieszanie, które jednak wynikło nie z naszej winy.

REKLAMA