Rumpel: Papieże, którzy abdykowali

REKLAMA

Po zapowiedzi abdykacji Ojca Świętego Benedykta XVI w mediach pojawiło się wiele wzmianek na temat dawniejszych papieskich rezygnacyj z urzędu. Najczęściej skupiano się na przypadku Celestyna V, który mniej rzetelne media przedstawiały wręcz jako jedyny. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Przypadków, które można w szerokim tego słowa znaczeniu uznać za abdykacje papieskie, było w dziejach Kościoła kilkanaście. Większość tych abdykacyj została na papieżach wymuszona, wiele przypadków jest niepewnych i niepotwierdzonych z racji małej liczby i słabej jakości źródeł.

Z pierwszą domniemaną abdykacją papieża mamy do czynienia już w pierwszym wieku. Chodzi mianowicie o św. Klemensa I, czwartego biskupa Rzymu – po świętych: Piotrze, Linusie i Klecie (Anaklecie). Ten wielki święty, autor licznych pism, z których część była nawet lokalnie włączana do Nowego Testamentu (I List Klemensa do Koryntian), sprawował władzę papieską najprawdopodobniej w latach 91-97, zmarł zaś śmiercią męczeńską w roku 101 na wygnaniu na Krymie. Udając się na wygnanie, abdykował z tronu Piotrowego. Niektórzy badacze kwestionują jednak zarówno jego abdykację, jak też wygnanie i męczeństwo, przesuwając na rok 101 zakończenie jego pontyfikatu i początek panowania jego następcy, Ewarysta I. Podobnie wygląda przypadek św. Poncjana, papieża w latach 231-235. Zasłynął on zakończeniem schizmy św. Hipolita (jedynego antypapieża, który został świętym) i potwierdzeniem ekskomuniki Orygenesa. W roku 235 został wygnany na Sardynię, gdzie we wrześniu tegoż roku abdykował, ale prawdopodobnie jeszcze w tym samym roku zmarł. Nie jest również jasna kwestia rezygnacji papieża Marcelina I, który miał ją złożyć w 304 roku, w okresie
prześladowań chrześcijan za panowania Dioklecjana. Źródła podają różne wersje wydarzeń, nawzajem sprzeczne. Jedne mówią o rezygnacji papieża, inne o jego apostazji poprzez złożenie ofiary pogańskim bóstwom. Tę ostatnią pogłoskę rozpowszechniali głównie donatyści, obalił ją zaś św. Augustyn. Nie wiadomo jednak, czy papież ten abdykował, czy też sprawował swój urząd do śmierci, a także czy w czasie dioklecjańskich prześladowań został zabity, czy jedynie wygnany. W wiekach późniejszych został zrehabilitowany i kanonizowany.

REKLAMA

Klarowniejszy jest natomiast przypadek św. Sylweriusza, który wygnany z Rzymu przez bizantyjskiego wodza Belizariusza abdykował w listopadzie 537 roku, a miesiąc później zmarł. Nie można z kolei jednoznacznie mówić o abdykacji w przypadku Marcina I, który w 654 roku, jeszcze za swego życia, zaakceptował wybór swego następcy, Eugeniusza I. Decyzję podejmował jednak pod przymusem, przebywając w więzieniu na rozkaz cesarza bizantyńskiego Konstansa II.

Kryzys wieków X-XI

Podczas wielkiego kryzysu papiestwa w X-XI wieku były znane przypadki usuwania papieży z tronu przez władców świeckich lub zmuszania ich do abdykacji. W 964 roku cesarz Otton I odwołał z urzędu papieża Benedykta V. Jako że ów nie próbował odzyskać tronu, można jego postawę uznać za jakąś formę rezygnacji. W 1009 roku abdykował papież Jan XVIII. Z braku dobrych źródeł nie da się stwierdzić, czy dobrowolnie, czy też pod przymusem. W każdym razie istnieją przekazy, że zakończył życie jako zwykły mnich. Niewątpliwie wymuszone były rezygnacje papieży: Benedykta IX w 1045 roku oraz Grzegorza VI w 1046 roku. Obydwaj po abdykacji próbowali odzyskać utracony tron, a przynajmniej podnosili pretensje do niego.

Najsłynniejszy, jak już wspomniano, był przypadek Celestyna V. Papież ten przed wyborem był mnichem, nie był przyzwyczajony do życia światowego, toteż pontyfikat go męczył. Chciał czasowo udać się na odpoczynek i modlitwę do klasztoru, kardynałowie uznali jednak, że nie ma takiej możliwości. Wobec tego papież abdykował w grudniu 1294 roku, po zaledwie kilku miesiącach pontyfikatu. Nie dane było mu jednak wrócić do swojej pustelni, bo został uwięziony przez swojego następcę i po dwóch latach zmarł w więzieniu.

Ostatnie abdykacje miały miejsce w XV wieku, u schyłku wielkiej schizmy zachodniej. Choć abdykowało trzech hierarchów, tylko jeden z nich był naprawdę papieżem, a więc tylko jedna spośród tych abdykacyj była abdykacją papieską. Nie da się jednak stwierdzić, która. Jednoznacznie wykluczyć możemy jedynie pizańskiego „papieża” Jana XXIII (nie mylić z Janem XXIII z XX wieku), który, choć w pewnym momencie był uznawany przez prawie wszystkie państwa europejskie, bez wątpienia nie był prawdziwym papieżem, bo zarówno on, jak i jego poprzednik Aleksander V zostali wybrani przez nieuprawnione gremia w czasie pontyfikatu innych papieży. Najczęściej przyjmowana wersja historii mówi, że prawdziwym papieżem był Grzegorz XII, który abdykował w 1415 roku, a zmarł dwa lata później jako kardynał. Jeśli jednak wybór Urbana VI w 1378 roku był nieważny z racji zbrojnej presji wywieranej przez motłoch rzymski na kardynałów, to prawdziwym papieżem w 1415 roku był awinioński Benedykt XIII, który sprawował swój urząd aż do śmierci w 1422 (lub 1423) roku. Jego następca Klemens VIII abdykował w 1429 roku. Co ciekawe, papież rzymski Marcin V, wybrany w 1417 roku, po abdykacji Grzegorza XII, w roku 1429 kazał się powtórnie wybrać kardynałom Klemensa VIII. Widocznie on też nie miał pewności, która linia papieska jest prawdziwa. Klemens VIII po abdykacji został biskupem Majorki, a zmarł dopiero w 1446 roku.

Dziwny przypadek

Od tego momentu aż do 2013 roku nie było w Kościele katolickim abdykacji papieża. Możliwość takiego rozwiązania zawsze była jednak dopuszczana, a w kilku przypadkach poważnie rozważana. Rozważał możliwość ustąpienia Pius VI po rewolucji francuskiej. Jego następca Pius VII podobno nawet podpisał warunkowy akt abdykacji, gdyby do wyznaczonego terminu nie wrócił z Francji, gdzie został wezwany przez Napoleona. Mówi się też o podobnym akcie w przypadku Piusa XII. Tym razem miało chodzić o ewentualność uwięzienia przez nazistów niemieckich. Paweł VI był pierwszym papieżem, za którego pontyfikatu zaczęło się mówić o możliwości abdykacji ze względu na stan zdrowia i wiek papieża.
Według niektórych źródeł, odpowiednie dokumenty warunkowe mieli przygotowane zarówno on, jak i Jan Paweł II.

Trochę racji jednak mają ci dziennikarze, którzy wspominają tylko o Celestynie V. Jest to bowiem jedyny przypadek z powyższej listy dokonanych abdykacyj, który jest chociaż trochę podobny do przypadku Benedykta XVI. Wszystkie pozostałe sytuacje dotyczą uwięzienia papieża, jego wygnania czy innej brutalnej ingerencji władzy świeckiej. W ten sam schemat wpisują się również przypadki Piusa VII i Piusa XII, którzy co prawda nie abdykowali, ale bez wątpienia rozważali taką ewentualność. Celestyn V różnie był oceniany. Dante Alighieri obsmarował go i umiejscowił w piekle jako tchórza i zdrajcę, jednak Kościół go kanonizował i oddaje mu cześć. Doceniał go również Francesco Petrarca, a więc wśród wybitnych twórców tej epoki nie było w tej sprawie jednomyślności. Na koniec warto zauważyć, że również wszyscy abdykujący papieże z pierwszych wieków po Chrystusie zostali zaliczeni w poczet świętych.

Nierozsądne więc i niewłaściwe byłoby naśladowanie Dantego w ocenie papieskich abdykacyj…

REKLAMA