Korwin-Mikke: Jak to jest z tym małżeństwem? Co mówi Biblia?

REKLAMA

Biegając po Sieci, znalazłem stronę omawiającą problem małżeństwa z punktu widzenia Biblii. Otóż Stary Testament wymienia w sumie aż osiem typów małżeństwa!

1. Najczęstsze było standardowe. Rozwód w nim jest możliwy (Deuter., 24:1) – ale tylko mąż może rozwieść się z żoną; żona może jedynie żądać, by mąż się z nią rozwiódł. Rozwód jest rozwiązaniem legalnego kontraktu i jest orzekany przez trybunał. Rozwód jest niemożliwy, jeśli:

REKLAMA

(a) mąż fałszywie oskarżył żonę o zdradę;
(b) jeśli uwiódł ją jako dziewicę.

W obydwu tych przypadkach mąż musi zapłacić teściowi wysokie odszkodowanie.

2. Raptus puellæ, znany również w Polsce. Mężczyzna może porwać kobietę i albo ją zgwałcić, albo przynajmniej uprawdopodobnić, że ją wziął (Deuter., 22:28-9). Ten typ zawarcia związku (który musi być zawarty, jeśli była dziewicą!) ma z punktu widzenia mężczyzny dwie zasadnicze wady: musi zapłacić ojcu bardzo wysokie odszkodowanie (50 szekli srebrem!) i (jeśli była dziewicą) nie może już nigdy się z nią rozwieść. Dlatego często kobiety namawiały narzeczonych, by je porwali – bardzo wygodna droga, by obejść sprzeciw rodziny i wydostać się spod władzy ojca!

3. Małżeństwo niewolnicze. Pan mógł dać niewolnikowi swoją niewolnicę za żonę (Exodus, 21:4). Ponieważ na ogół stan niewolny u mężczyzny trwał siedem lat, po przejściu do stanu wolnego wyzwoleniec mógł albo żonę zostawić (była własnością pana!), albo ją wykupić (po promocyjnej cenie?), albo samemu pozostać w niewoli.

4. Lewirat. Jeśli żyd zmarł bezpotomnie, jego brat (a nawet – jak wspomniano w księdze Rut [4] – inny najbliższy krewny!) miał obowiązek pojąć szwagierkę (nawet jeśli sam był żonaty) i „wzbudzić nasienie brata swego”. Genesis

(38:6-10) wspomina Onana, który zamiast – jak Pan Bóg przykazał – spłodzić dziecko z Tamarą, wdową po Erze, „wypuszczał nasienie na ziemię” (przypuszczalnie chodziło mu o to, by „dzieci jego brata” nie przejęły części majątku jego dzieci). Bóg, który zabił Era za nieposłuszeństwo, uśmiercił również Onana.

5. Małżeństwo z niewolnicą (Genesis, 16) opisuje historię Sary, która nie mogąc już dać dziecka Abrahamowi, oddała mu w tym celu swoją (!) niewolnicę Hagar, która urodziła mu Izmaela (praojca Arabów). Bóg w nagrodę sprawił, że i Sara zaszła potem w ciążę (urodziła Izaaka i… kazała Abrahamowi wygnać pierworodnego wraz z jego matką – stąd wrogość Arabów do Żydów).

6. Poligynia. W odróżnieniu od Koranu Biblia nie wymaga zgody pierwszej żony na dalsze małżeństwa. Jak wspomina Genesis (4:19), Lamech miał dwie żony, Ezaw trzy, Jakób dwie itd. Dawid miał ich „wiele”, a Salomon podobno „700 z królewskich rodów” – co wydaje się stukrotnym przekłamaniem, bo skąd wtedy tylu królów? Natomiast wiadomo na pewno, że Herod Wielki miał dziewięć żon. Jan Chrzciciel napominał Go z powodu pojęcia Herodiady (Mat,14.3) – ale nie dlatego, że była dziewiątą żoną, lecz dlatego, że była żoną jego brata. Salomon zaś był też przez Boga upominany – ale tylko za to, że część jego żon wierzyła w innych bogów…

7. Konkubinat. Oprócz żon mężczyzna mógł mieć jeszcze oficjalne konkubiny. Genesis (21:10) wyraźnie określa, że konkubina mogła być oddalona bez kłopotliwego procesu rozwodowego. Konkubinami mogły być, wg Biblii: (a) żydówki kupione od ojca; (b) gojki zdobyte na wojnie; (c) kupione niewolnice; (d) Kana’anitki „związane lub wolne” (! – Bóg najwyraźniej nie lubił Kana’anitów!). Dla przykładu: Abraham miał dwie konkubiny, Dawid – 10, a Salomon… (znów zapewne bajkowe) – 300!

8. Branka. To specjalna forma konkubinatu. Numeri (31: 1-18) i Deuter. (21:11-4) opisują, jak Izraelici wymordowali wszystkich Madianitów, pozostawiając tylko 32 tys. kobiet (samych dziewic), które po miesiącu żałoby musiały zostać konkubinami lub żonami zwycięzców. W Nowym Testamencie nie ma żadnej wzmianki, że Chrystus nie chciał uznać za ważną którąkolwiek z wymienionych form związków mężczyzn z kobietami (związki homoseksualne były karane śmiercią, poliandria była niedopuszczalna; nie jest wymieniona wprost jako karalna tylko dlatego, że nikomu taka forma w ogóle nie przychodziła do głowy…). Przeciwnie – Jezus nakazał przestrzegać wskazań

Pisma Świętego co do litery (Ew. wg św. Mateusza, 17: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić”. 18: „Zaprawdę. bowiem powiadam wam: dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”. 19: „Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim”).

Wszelako mamy co najmniej jeden wyjątek. Mat. (19,3) podaje, że Jezus powiedział: „Tak więc nie są już dwojgiem, tylko jednością. Co zatem Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza” – co wskazuje na nierozerwalność związku.

Oczywiście niektóre Kościoły interpretują to w ten sposób, że rozwiązać małżeństwo może trybunał kapłański w imieniu Boga). Natomiast św. Paweł wyraźnie nakazuje: „Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nieprzebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?” (I List do Tymoteusza 3:1-5) – co w sposób jednoznaczny wyklucza poligynistów od sprawowania funkcyj biskupich. Wyklucza również (jeśli oczywiście uznać św. Pawła za niepodważalny autorytet) kobiety.

Ostatnia ciekawostka: w Polsce Kościół Mariawitów już w 1929 roku wprowadził kapłaństwo kobiet i wybrał na biskupkę śp. Antoninę Wiłucką-Kowalską.

(źródło: NCZ! 2011; publikujemy w ramach cyklu tekstów archiwalnych, które nie poddały się upływowi czasu i prezentują OSTRE, często KONTROWERSYJNE poglądy autorów tygodnika)

REKLAMA