Prezydent Litwy. Opętana polonofobią

REKLAMA

Teza, twierdząca, że każdego litewskiego nacjonalistę można rozpoznać po dobrej znajomości języka polskiego, w przypadku prezydent Dali Grybauskaite potwierdziły się w każdej mierze. Jest ona podobnie jak Vytautas Landsbergis nacjonalistką czystej wody. Z polonofobii uczyniła jeden z filarów swojej prezydentury. Jej działania potwierdzają, że zasadniczym celem litewskich władz, niezależnie od opcji politycznej jest zniszczenie polskiej mniejszości na Litwie.

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite w dorocznym orędziu o stanie państwa zaatakowała mniejszość polską na Litwie. Oświadczyła m.in. :” Dzięki ustaleniom politycznym koalicji rządzącej zakładnikiem stał się język litewski. Kontrowersyjny egzamin z języka litewskiego prowadzi do innych żądań, dzielących społeczeństwo. W tym samym czasie przy granicy z Litwą są zamykane litewskie szkoły. Obywatelom Litwy trzeba wytłumaczyć, jaką możliwą cenę będą musieli zapłacić”. Zdaniem Grybauskaite :” naród bardzo często nie rozumie, jakie procesy zachodzą w kraju. Podzielonym i skonfliktowanym społeczeństwem łatwiej manipulować, ponieważ nie zauważa skrytych zagrożeń. W takim środowisku szybko rośnie liczba projektów lekceważących Litwę i zmieniających świadomość narodową”. Grybauskaite ostrzegła też rodaków, że na Litwę są:” przemycane obce programy edukacyjne, jest tworzona nienawiść między narodami, odżywa nostalgia za czasami sowieckimi, są przekupywane nasze artystyczne i teatralne festiwale, drużyny sportowe oraz utalentowani studenci.”

REKLAMA

Z tonu wystąpienia Grybauskaite można wnosić, że chciałaby, by cały naród litewski skupił się wokół jej osoby i jak najszybciej, póki nie jest za późno, przystąpił do antypolskiej krucjaty. Poprzedni rząd ją wprawdzie rozpoczął za jej błogosławieństwem , ale obecny, w skład którego weszli reprezentanci polskiej mniejszości, ją wyhamował.

(więcej w najnowszym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”)

REKLAMA