Szokujące pustki w kasie

REKLAMA

„Szokujące pustki w kasie ZUS” – ostrzega Gazeta Wyborcza. „Przez najbliższe lata co roku będzie mu brakować na wypłatę emerytur ponad 50-60 mld zł. W 2025 r. nawet 80 mld zł, a za ponad 40 lat już 120 mld zł”.

www.wyborcza.biz/Emerytura/1,124711,14257047,Szokujace_pustki_w_kasie_ZUS__Przyczyny__Demografia_.html#BoxSlotIIMT

REKLAMA

Jak ktoś nie ma pojęcia jak funkcjonuje tak zwany system emerytalny, to może być w „szoku”. W 2007 roku – jak byłem przelotnie Przewodniczącym Rady Nadzorczej ZUS – mówiłem, że w „kasie” ZUS nie ma żadnych pieniędzy. Ba! Nie ma nawet żadnej „kasy”.

ZUS pobiera składki emerytalne i wypłaca emerytury. Poza tym robi jeszcze setki innych, bezsensownych rzeczy. Wpływy ze składek stanowią dochód Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, którym zarządza ZUS. Od dawna nie starczają one na wypłacane aktualnie emerytury. Więc ZUS dostaje z budżetu dotację, żeby mu starczało na te emerytury. Od 1999 roku, odkąd ZUS zaczął część składki przekazywać do OFE – dotację musi dostawać coraz większą. Więc budżet musi się coraz bardziej zadłużać – między innymi w OFE i w bankach będących akcjonariuszami PTE, które zarządzają OFE. Czasami zadłuża się „osobiście” sam ZUS. Wprowadził taki zwyczaj Pan Profesor Balcerowicz, jak był Ministrem Finansów i część składki z FUS powędrowała do OFE. Żeby budżet ładniej wyglądał – zadłużał się ZUS. Między innymi w bankach będących akcjonariuszami PTE, które zarządzają OFE.

Więc to państwu „brakuje” na emerytury, a nie ZUS-owi. Ale nie brakuje tak „w ogóle” – bo przecież emerytury są wypłacane – tylko brakuje ze składek emerytalnych. Więc państwo dokłada do emerytur z innych podatków. I to akurat dobra wiadomość. Bo akcyza na pracę – nazywana „składką na ubezpieczenia społeczne” (w tym emerytalne) jest gorszym podatkiem od akcyzy na wódkę.

„Szok” autorów z GW mnie jednak szokuje. Albowiem obecna prognoza przedstawiona przez ZUS jest… lepsza od poprzedniej!!!

W poprzedniej (z 2010 roku) wykorzystana została prognoza demograficzna na lata 2008-2035 sporządzona przez GUS w 2008 roku, przedłużona przez ZUS do 2060 roku. W obecnej wykorzystano prognozę Eurostatu z wariantu bazowego obliczeń wykonywanych dla Grupy Roboczej do Spraw Starzenia się Społeczeństwa przy Komisji Europejskiej. Więc wyniki są lepsze! Są też lepsze bo uwzględniają „niekorzystne” zmiany w OFE – czyli obniżenie składki im przekazywanej. Dlatego załamanie w latach 2025-2030 będzie mniejsze niż zakładano dwa lata temu w poprzedniej prognozie, a w roku 2060 będzie podobne jak zakładano poprzednio. Na poprawę prognozy wpływ miało też podwyższenie wieku emerytalnego. Choć subiektywnie niekorzystne dla przyszłych emerytów, to korzystne i dla OFE i dla ZUS i dla FUS. Więc osobiście spodziewałbym się kolejnych zmian wieku emerytalnego. I wtedy prognozy ZUS się poprawią.

(więcej na blog.gwiazdowski.pl)

REKLAMA