Michalkiewicz: Zakaz uboju rytualnego czyli jak socjalizm walczy ze swoimi problemami

REKLAMA

Ze STANISŁAWEM MICHALKIEWICZEM rozmawia Rafał Pazio.

NCZAS: Trzeba się nieźle nagłowić, żeby pojąć całe zamieszanie wokół uboju rytualnego. Z jednej strony mówi się, że interes wart jest miliard złotych i właśnie go tracimy, z drugiej obrywamy za antysemityzm.

REKLAMA

MICHALKIEWICZ: Sprawdza się tutaj jak rzadko kiedy spostrzeżenie Stefana Kisielewskiego, że socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w innym ustroju. Jeśli naszym Umiłowanym Przywódcom, przedstawicielom państwa, przychodzi do głowy, że powinni dyktować rzeźnikom, jak mają szlachtować zwierzęta rzeźne, to prędzej czy później musi dojść do komplikacji. To jest skutek uzurpowania sobie przez państwo uprawnień, które państwu nie są do niczego potrzebne. Zakaz uboju rytualnego jest rzeczywiście drażniący dla żydów i muzułmanów, ponieważ utrudnia im życie. Ich przepisy religijne są, jakie są, w związku z tym nie wolno im jeść mięsa ze zwierząt zabijanych w inny sposób i trzeba to w końcu przyjąć do wiadomości. Tymczasem pod presją obrońców praw zwierząt, a podejrzewam że jeszcze inni szatani są tu czynni, nasi Umiłowani Przywódcy zakazali uboju rytualnego. Odrzuceniem projektu rządowego, który miał przywrócić ubój rytualny, wprowadzili dysonans prawny. Art. 9 ust. 2 ustawy o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich z roku 1997 mówi wyraźnie że gminy żydowskie mają prawo, a nawet obowiązek zajmowania się przygotowaniem koszernej żywności. Czytamy tam, że „w celu realizacji prawa do sprawowania obrzędu i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym, gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny”. Biegunka legislacyjna doprowadziła do dysonansu prawnego. Niektórzy uważają, że odrzucenie uboju rytualnego oznacza całkowity jego zakaz w Polsce. Inni, jak na przykład pani Ewa Łętowska, uważają, że ubój rytualny jest dozwolony. Wprawdzie obecne odrzucenie ustawy powoduje, że ubój rytualny jest w Polsce zakazany, ale art. 9 ust. 2 ustawy z 1997 roku o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich stanowi lex specialis do tej zasady. Z tego wynika, że ubój rytualny jest wprawdzie zakazany, ale dozwolony. Do takich idiotyzmów dochodzi w państwie socjalistycznym. To kolejna ilustracja, że Polską rządzi banda idiotów.

Jakich szatanów podejrzewa Pan o aktywność przy tej akcji, bo jednak oskarża się nas o antysemityzm.

Nietrudno było się domyślić, że jeżeli Polska jako jedyne państwo w Unii Europejskiej wprowadzi zakaz uboju rytualnego i tak uroczyście go potwierdzi, wywoła tym samym reakcje zarówno Izraela, jak i żydowskich organizacji, takich jak Liga Antydefamacyjna czy Amerykański Komitet Żydowski. Co gorsza, wystąpiła również reakcja państw Europy Zachodniej, które też wyraziły obłudne zdumienie polskim antysemityzmem. Ten kretyn albo ten łajdak, który nakręcił naszych Umiłowanych Przywódców – podejrzewam, że połowa to po prostu konfidenci tajnych służb – miał właśnie na celu wywołanie takiego skutku. Podejrzewam tajne służby w Polsce, że dawno przeszły na pozycje zdradzieckie i w tej chwili wykonują działania zlecone przez strategicznych partnerów – Rosję i Niemcy – a także Izrael. Możliwość oskarżenia Polski czy wręcz władz państwowych o antysemityzm, wychodzi naprzeciw zarówno niemieckiej, jak i żydowskiej polityce historycznej, które zmierzają do przekonania opinii europejskiej i światowej, że Polaków nie można zostawić samopas, bo zrobią coś okropnego. Sejm właśnie udowodnił, że te podejrzenia nie są bezpodstawne. Mamy jeszcze dodatkowo piątą kolumnę w kraju. Nie bez powodu pani Środa się w to zaangażowała. Albo jest głupia i nie potrafi przewidzieć skutków takich działań. Ale jeśli nie jest głupia, a strasznie ujadała za takim rozwiązaniem, czyli odrzuceniem projektu o uboju rytualnym, to zaczynam nabierać najgorszych podejrzeń. W tej sytuacji założenie, że pani Środa jest głupia, staje się bardzo uprzejme. Wszystko utwierdza opinię międzynarodową w przekonaniu, że oskarżenia wobec Polski nie są bezpodstawne. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zarówno pani Środa, pani Nowicka, jak i biłgorajski filozof zostali hurtem oskarżeni o antysemityzm. Dzięki temu nasze społeczeństwo, a zwłaszcza najbardziej postępacka jego część, uodporni się na te oskarżenia.

REKLAMA