Gowin: Nie widzę zagrożenia faszyzmem. Zbyt duży wpływ na to kto rządzi mają grupy nacisku

REKLAMA

NCZAS: Po co Platformie ten cyrk z walką z faszyzmem? M.in. minister spraw wewnętrznych Sienkiewicz tym się zajmuje.

GOWIN: Ja żadnego zagrożenia faszyzmem nie widzę. Jeśli natomiast pojawiają się jakieś wybryki chuligańskie, to nie należy dorabiać do tego ideologii.

REKLAMA

Czy wierzy Pan w spiskowe teorie? Wielu prawicowych publicystów zakłada, że w Polsce do władzy nie dochodzi się w demokratycznych wyborach. Rządy wybiera lub kreuje grupa trzymająca władzę.

Do jakości mechanizmów demokratycznych w Polsce można mieć mnóstwo zastrzeżeń, ale zasadniczo o tym, kto jest u władzy, rozstrzygają wyborcy. Chociaż przyznaję, że w mojej ocenie zbyt duże wpływy mają rozmaite grupy nacisku, przede wszystkim korporacje zawodowe.

Jakie grupy nacisku wchodzą jeszcze w grę – służby, mafia?

Wpływu służb na politykę bym nie przeceniał, natomiast na pewno wciąż znaczenie mają rozmaite sieci powiązań sięgające jeszcze PRL-u.

Życie polityka podtrzymują media. Dziś jest Pan popularny, gdyż media się Panem interesują. Co będzie, jeśli przestaną?

Amerykanie mają takie powiedzenie, że polityk, który narzeka na media, jest jak żeglarz, który narzeka na wiatr. Wychodzę z założenia, że jeżeli będę miał ciekawy program i będę ciężko pracował na rzecz jego realizacji, media nie będą miały innego wyjścia, tylko pokażą moją działalność…

REKLAMA