NCZAS: Platforma jest dzisiaj partią socjalistyczną?
GOWIN: To za mocno powiedziane, ale sam Donald Tusk twierdzi, że w coraz większej liczbie spraw, zwłaszcza gospodarczych, staje się socjaldemokratą. Moim zdaniem to fatalny kierunek ewolucji.
Nacjonalizacja OFE to wręcz komunizm?
To czysty socjalizm, dlatego od początku przeciwko temu protestuję. Platforma była zawsze partią wspierającą prywatną własność, nie można tuszować błędów rządu przez zawłaszczanie prawie 300 miliardów prywatnych pieniędzy.
Mówił Pan, że Platforma nie powinna rządzić z SLD, bo to będą jałowe rządy, także z PiS Platformie nie po drodze, więc jak ten scenariusz wyborczy może się ułożyć?
Dziś to wróżenie z fusów. Optymalne byłoby odtworzenie koalicji Platforma-PSL. Albo gdyby udało się wprowadzić do Sejmu jakąś partię konserwatywno-liberalną, wówczas koalicja PO-KoLibry.
A widzi Pan Szansę Przemysława Wiplera i jego projektu?
To zdolny polityk, trzymam kciuki, żeby mu się powiodło, ale dziś środowiska konserwatywno-liberalne są zbyt rozproszone, rozdrobnione, by móc liczyć na przekroczenie 5 procent.
Czy Platforma, biorąc pod uwagę odejście od programu, warta jest uwagi? Widzimy, że nie chciała się sprawdzić, etatyzm i interes partyjny wzięły górę. Czemu Pan jeszcze w tej organizacji lokuje swoje nadzieje?
Podjąłem próbę zmiany. Mam świadomość, że nie będzie łatwa, ale chcę tę walkę stoczyć do końca. Chcę mieć możliwość powiedzenia, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy.
