Ruch Palikota za stosowaniem odpowiedzialności zbiorowej

REKLAMA

Po ujawnieniu przypadków pedofilii w Kościele niektórzy politycy chcą od razu stosować rozwiązania radykalne. Mimo że jest to margines zachowań księży (na 1000 pedofilów 400 to geje, a tylko jeden to ksiądz), Andrzej Rozenek, poseł Ruchu Palikota, mówi o konieczności „wyprowadzenia Kościoła ze szkół”. Czyli by przeciwstawić się nielicznym zachowaniom patologicznym, chce zastosować niejako odpowiedzialność zbiorową wobec całego Kościoła. To myślenie lewicowe, identyczna sytuacja, jak obejmowanie całego społeczeństwa systemem ubezpieczeń społecznych, bo 1 proc. ludzi „umierałoby z głodu”.

Tymczasem państwo w ogóle nie powinno wtrącać się do tego, że w szkole uczy się lub nie uczy religii. Każda szkoła (a nie Ministerstwo Edukacji Narodowej) powinna decydować o tym indywidualnie (podobnie zresztą jak o całym programie nauczania), co powodowałoby różnorodność i konkurencję pomiędzy szkołami. W efekcie to rodzice decydowaliby, czy w konkretnej szkole byłaby religia, czy nie, bo to oni wybieraliby właściwą szkołę dla swoich dzieci. Niestety ani konkurencja, ani różnorodność nie mieści się w lewackich głowach. Wszystko ma być jednakowo i zgodne z rozkazem  z Brukseli.

REKLAMA
REKLAMA