Andrzejki z Urzędem Pracy czyli unijna propaganda za 100 tys. zł

REKLAMA

Urząd Pracy w Rzeszowie postanowił pokazać „wymierne efekty” pomocy od unijnych podatników. Za prawie 100 tys. zł dofinansowania zorganizował czterogodzinną imprezę andrzejkową. Zabawę w Wojewódzkim Domu Kultury uświetniły występy taneczne i akrobatyczne artystów znanych z telewizyjnych programów „Mam talent” (TVN), „Must be the Music” (Polsat), „The Voice of Poland” (TVP) oraz „X Factor” (TVN).

Oficjalnie impreza miała na celu promowanie Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PKL). Jak czytamy na stronie Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) – źródła
finansowania PKL – celem programu jest „podniesienie poziomu aktywności zawodowej (…) bezrobotnych, zmniejszenie obszarów wykluczenia społecznego, poprawa zdolności adaptacyjnych pracowników i przedsiębiorstw do zmian zachodzących w gospodarce, upowszechnienie edukacji społeczeństwa na każdym etapie kształcenia (…),
zwiększenie potencjału administracji publicznej w zakresie opracowywania polityk i świadczenia usług wysokiej jakości” itd., itp. Według brukselskich urzędników, program ma „stanowić odpowiedź na wyzwania, jakie przed państwami członkowskimi UE, w tym również Polską, stawia odnowiona Strategia Lizbońska”. Miliardy euro
pochodzące od unijnych podatników, rozdzielane przez EFS i dystrybuowane m.in. w ramach programów operacyjnych takich jak Kapitał Ludzki, mają „uczynić z Europy bardziej atrakcyjne miejsce do lokowania inwestycji i podejmowania pracy, rozwijania wiedzy i innowacji oraz tworzenia większej liczby trwałych miejsc pracy”. Który z tych postulatów rzeszowski Urząd Pracy postanowił zrealizować, organizując imprezę andrzejkową dla swoich pracowników oraz „mieszkańców regionu”?

REKLAMA

– Wszędzie, gdzie wydatkowane są środki unijne, towarzyszą im również spore środki na informację i promocję – wyjaśnił zagadkę Jerzy Cypryś, wicedyrektor ds. EFS z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie. – Zobowiązują nas do tego przepisy, aby promować i upowszechniać możliwość starania się o unijne wsparcie, ale także pokazywać jego wymierne efekty – podsumował na portalu nowiny24.pl. Występ „gwiazd” z telewizyjnych programów rozrywkowych, pokazy akrobatyczne, karate, tańca towarzyskiego, konkursy dla dzieci, catering – wszystko pod czujnym okiem ochrony i na tle unijnych afiszy – miało po prostu sprawić, że brukselskie struktury będą się ludziom dobrze kojarzyć.

Przy okazji dziennikarskiego śledztwa wyszło na jaw, że impreza ma charakter cykliczny! Cypryś podkreślił, że zanim zaczął pracę w Wojewódzkim Urzędzie Pracy, na zabawy promocyjne wydawano nawet dwa razy więcej pieniędzy! Tylko w minionym roku na „Piknik Operatywnych i Kapitalnych Ludzi na Podkarpaciu” przeznaczono 189.666 zł. W 2011 roku „Zimowe spotkanie z EFS” kosztowało trochę ponad 214 tys. zł. W tym kontekście 99.912 zł i 90 gr wydane na andrzejkową potańcówkę wydaje się sumą cokolwiek umiarkowaną.

– Mnie taki sposób promowania Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki czy jakiegokolwiek innego nie przekonuje – stwierdził na nowiny24.pl Adam Sadowski. – Na przykład u naszych zachodnich sąsiadów promocja wygląda tak: urzędnik idzie do przedsiębiorcy z dokumentami, informuje go, że może dostać środki np. na nowy ciągnik, a przedsiębiorca podpisuje tylko dokument. Tam nie organizuje się wielkich eventów czy festiwali, ponieważ efektywność tego typu imprez jest dyskusyjna. Promować programy powinno się nie dla samego promowania, ale tak, by program docierał bezpośrednio do tych, których dotyczy – stwierdził ekonomista Centrum im. Adama Smitha.

Jak zabawnie podsumował jeden z użytkowników portalu wykop.pl, jeśli urzędnicy „lali wosk i wróżyli, to powinni to wpisać w koszty jako działania mające na celu analizę i przewidywanie trendów rynku pracy na najbliższy rok”.

REKLAMA