Jak podają lokalne media na Krymie, tłum przepędził Piotra Poroszenkę, jednego z głównych motorów przewrotu na Ukrainie, sprzed budynku Rady Najwyższej Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu.
Poroszenko, były minister spraw zagranicznych, spraw ekonomicznych i handlu, a także były prezes Rady Narodowego Banku Ukrainy, pojawił się incognito przed budynkiem Rady Najwyższej Autonomicznej Republiki Krymu. Został jednak rozpoznany przez obecne tam osoby. Tłum spontanicznie rzucił się za nim w pościg.
– Poroszenko biega całkiem dobrze – pisze Helena Zołotariowa. – Jego ochroniarze biegli razem z nim. Szkoda, że po drodze nie zdążyliśmy jajek kupić, bo byśmy mieli, czym rzucać. Następnym razem, kiedy się pojawi, będziemy go uczyć biegu na dalsze dystanse – dodaje.
Cały desant z Kijowa salwował się ucieczką, wynajmując naprędce taksówkę.
Piotr Poroszenko, podobnie jak jego ojciec Aleksy, podejrzany jest o długotrwałe kontakty ze światem przestępczym. Podobnie jak wiele innych osób z postkomunistycznego świata polityczno-gospodarczo-przestępczego zaszczycił swoim członkostwem już kilka partii, takich jak SDPU, ukraińską „Solidarność”, Partię Regionów oraz Naszą Ukrainę.