Ministerstwo Edukacji Narodowej zapłaci Marii Lorek, autorce podręcznika, który we wrześniu ma trafić do szkół i jej zespołowi 5 mln zł.
Lorek będzie najlepiej opłacaną pisarką w Polsce. Szkoda że z naszych podatków, a nie z uczciwych rynkowych honorariów autorskich.
Jak informuje portal naTemat.pl, wybór autorki odbył się na niejasnych zasadach bez oficjalnego konkursu czy przetargu.
– Olbrzymie wątpliwości budzi sposób postępowania, rezygnacja z przetargu, pominięcie urzędniczej drogi. Trzeba było zdecydować się na wprowadzenie tego podręcznika od 1 września 2015 roku i zrobić to jak Bóg przykazał. Dlaczego wybrano panią Lorek, a nie np. panią Kowalską? – zastanawia się Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Źródło: natemat.pl