– My chcemy uwolnić Polskę od tej unijnej biurokracji – mówił podczas konferencji w Kielcach Konrad Berkowicz, działacz KNP, „dwójka” na liście do Europarlamentu z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego.
– Musimy ratować polską gospodarkę od unijnej biurokracji. Należy pamiętać, że pieniądze, które dostaje nasze państwo z unii nie biorą się znikąd. Od dawna więcej dopłacamy do Unii, niż z niej pobieramy – mówił Berkowicz, który wcześniej zobowiązał się, że jeśli wygra wybory, to zrezygnuje z uposażenia europosła. – Unijny rynek jest chory. Nie wygrywają w nim ludzie, którzy są uczciwi i pracowici, tylko na przykład producenci termometrów elektronicznych, którzy kupią sobie za łapówkę zakaz używania termometrów rtęciowych. Krótko mówiąc, wygrywają gangsterzy, którzy tą wygraną kupują sobie u innych gangsterów, czyli unijnych urzędników – dodał.
W konferencji wziął udział także poseł Przemysław Wipler, który zapewniał, że europosłowie z KNP nigdy nie zagłosują za poniesieniem jakiegokolwiek unijnego podatku.
– Dają gwarancję, że w Parlamencie Europejskim nigdy nie podniosą ręki za podniesieniem europejskiego VAT-u, europejskiej akcyzy, że nie podrożeje przez tego rodzaju głosowanie paliwo, nie podrożeją inne produkty, nie podrożeje żywność – mówił Wipler.
Źródło: www.echodnia.eu