Gowin proponuje rewolucję podatkową

REKLAMA

Zamiast PIT, ZUS i składki zdrowotnej Polska Razem Jarosława Gowina proponuje jeden prosty podatek od wynagrodzeń. Pracodawca, który dziś płaci na pracownika 2600 zł, będzie płacił dokładnie tyle samo, ale 600 zł więcej trafi do kieszeni pracownika, a nie do tej studni bez dna, jaką jest sektor publiczny.

Likwidacja dotychczasowych składników klinu podatkowego (PIT, ZUS, NFZ, FP) i zastąpienie ich prostym podatkiem od funduszu płac oznaczać będzie dla systemu finansów publicznych stratę rzędu 70-80 mld zł.

REKLAMA

Aby to sfinansować, Polska Razem chce:

Nowa książka prof. Chodakiewicza!

Po pierwsze, opodatkować wszystkie firmy prowadzące w Polsce działalność poprzez likwidację CIT i zastąpienie go daniną wynoszącą 1% przychodu. Ta zmiana ma przynieść 20-30 mld zł więcej niż dochody z CIT, bo wielkie firmy zagraniczne zaczną płacić w Polsce podatki.

Po drugie, przez wprowadzenie zmian podatkowych (w tym reformy podatku dochodowego i obniżenia podatku dla małych przedsiębiorców) zostanie ograniczona szara strefa i przez to zwiększą się wpływy do budżetu. Wyższe pensje przełożą się na wzrost konsumpcji i wpływów z podatku VAT.

Po trzecie, zasadniczo ma zostać ograniczone marnotrawienie pieniędzy podatników. Polska Razem postuluje ograniczenie wydatków państwa z obecnych 44% PKB do 35% PKB, czyli o ok. 145 mld zł.

REKLAMA