– Do Europarlamentu kandyduję w obronie własnej, polityka zarówno naszego rządu, jak i Unii, która wtrąca się w niemalże każdy aspekt mojego życia, toteż jako wolny człowiek nie mogę stać obojętnie i patrzeć, jak dygnitarze krępują mi ręce i próbują uszczęśliwiać na siłę. Z tego właśnie powodu wkroczyłem w tę zatęchłą sferę i jednym z elementów walki o jej naprawę jest ta kandydatura – mówi w rozmowie z nczas.com Wiesław Lewicki, „dwójka” z woj. śląskiego na liście KNP do Europarlamentu.
– Co chciałby Pan zrobić jako europoseł?
– Kandyduję do PE po to, by móc pokazać i wytknąć na szerszym polu destrukcyjne i wręcz antyludzkie działanie tego socjalistycznego tworu, jakim jest Unia Europejska. Przy każdej okazji, wzorem Blooma i Farage’a, będę podkreślał, że jedyne wyjście, by Europa wkroczyła na ścieżkę rozwoju, a Europejczycy znów byli dumni z bycia Europejczykami, to rozwiązanie struktur unijnych, przywrócenie suwerenności krajom i zasad, dzięki którym Europa była wielka.
– Z którymi frakcjami w Europarlamencie jest Pan gotowy do współpracy?
– Oczywistym sojusznikiem jest Europa Wolności i Demokracji. To frakcja w Europarlamencie, która wyraźnie przeciwstawia się adoratorom Unii Europejskiej i na każdym kroku piętnuje ich totalitarne zapędy.
– Jakie ma Pan doświadczenie polityczne? Jakie sukcesy?
– W 2011 roku startowałem na senatora RP, kiedy to osiągnąłem wynik 4,85%. Uważam, że jak na początkującego polityka był to całkiem niezły rezultat. W KNP jestem od początku jego istnienia i angażuję się we wszystkie inicjatywy lokalne, które mają służyć obywatelom.
– Co jest najważniejsze w programie KNP odnośnie UE?
– Prokuratura Europejska – o ile powstanie – będzie świetnym narzędziem do uprzykrzenia życia eurokratom, dlatego z wielką chęcią będziemy korzystali z możliwości zalewania jej zawiadomieniami, bo afer w Brukseli nie brakuje. Ten element „unijnego” programu KNP jest stosunkowo nowy, wprowadzony został całkiem niedawno, ale już teraz można powiedzieć, że ma szansę zyskać ogromne znaczenie.
– Co należałoby – Pana zdaniem – zmienić w Unii Europejskiej?
– Unii nie da się zmienić, jest to moloch niezdolny do reform i będzie to główny powód jego upadku. Jestem przekonany, że Europejczykom bez tego biurokratycznego monstrum będzie żyło się lepiej i im prędzej niebieski sztandar zostanie wyniesiony, tym lepiej dla nas wszystkich.
– Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Tomasz Cukiernik