Depardieu jest już półtora roku obywatelem Rosji

REKLAMA

Gerard Depardieu jest już półtora roku obywatelem Rosji, gdzie płaci w końcu tylko 6-procentowy podatek.

Odwdzięcza się za to nowej ojczyźnie, podejmując tam m.in. inwestycje. W październiku tego roku zostanie otwarta w Moskwie pierwsza w Rosji restauracja Depardieu o nazwie „Gerard” („Żerar”). Dwie kolejne mają powstać w Petersburgu i stolicy Mordowii, Sarańsku, gdzie aktor oficjalnie mieszka. Depardieu zna się na tym biznesie, bo jest posiadaczem nie tylko winnic, ale i trzech restauracji w Paryżu oraz jednej w Belgii. W „Gerardach” ma dominować „prosta kuchnia rosyjska i francuska”.

REKLAMA

Czasami tylko za przywileje trzeba płacić i Depardieu, pytany niedawno o działania Putina wobec Ukrainy, wcielił się w prawdziwego polityka i oświadczył: „jestem przekonany, że wszystko co on robi, robi dla Rosji”.

Trudno polemizować…

REKLAMA