Wybory trzeba powtórzyć!

REKLAMA

Prezes Janusz Korwin-Mikke, europoseł i lider KNP, zaapelował, by w związku z problemami Państwowej Komisji Wyborczej przy liczeniu głosów wybory samorządowe zostały powtórzone.

– Moim zdaniem cała Państwowa Komisja Wyborcza powinna podać się do dymisji po tym blamażu – powiedział podczas konferencji prasowej europoseł Janusz Korwin-Mikke, komentując prace PKW. – To jest nie do przyjęcia, żeby w państwie praworządnym nikt nie poniósł konsekwencji, to jest niezrozumiałe. I byłoby dobrze, żeby właściwe kryteria panowały przy wyborze następnej PKW. Oczywiście rodzą się podejrzenia, co się dzieje w trakcie liczenia tych głosów. (…) Podejrzenia będą i należy to sprawdzić. Jest ogromna liczba głosów nieważnych, co nasuwa podejrzenia o machinacje – dodał.

REKLAMA

Podczas konferencji prezes Korwin-Mikke odniósł się do wyniku uzyskanego w wyborach przez Nową Prawicę. Pierwsze przybliżone wyniki wyborów wskazują na poparcie 4,2%.

– Ja jestem rozczarowany. Ale obiektywnie mamy trzy razy więcej głosów niż w poprzednich wyborach samorządowych. Mamy o sto tysięcy więcej głosów niż w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Obiektywnie jest to więc duży skok do przodu. Natomiast jesteśmy niezaspokojeni tym wynikiem, liczyliśmy na więcej. Proszę pamiętać, że część głosów padło na lokalne komitety, których nie będzie w wyborach parlamentarnych. Zawsze mieliśmy więcej głosów niż PSL, a w tych wyborach my mamy niecałe 5%, a PSL 17%. To pokazuje, że nie wybierają Korwin-Mikkego w miastach ze strachu! – stwierdził JKM

– Wynik osiągnięty przeze mnie i przez Nową Prawicę w Warszawie, który mam nadzieję będzie trochę lepszy niż wynik sondaży exit poll pokazany podczas wieczoru wyborczego, to wynik bardzo dobry, jeżeli porównamy go z wynikami innych kontrkandydatów. Naszymi kontrkandydatami byli ludzie, którzy wydali miliony na kampanię. To były miliony złotych i to było o wiele więcej niż dopuszczają przepisy. Ludzie, z którymi kontrkandydowaliśmy to byli ludzie, którzy mają za sobą setki radnych, bo pamiętajmy, że w Warszawie mamy około 500 radnych wszystkich szczebli. Zderzyliśmy się więc z armiami zawodowymi. Mamy teraz pospolite ruszenie, ale już zaprawione w boju – skomentował wynik wyborczy Nowej Pawicy poseł Przemysław Wipler.

– Chciałbym podkreślić jedną rzecz, która decyduje o tym, że mamy dużo gorsze wyniki w wyborach samorządowych – mówił prezes Korwin-Mikke. – My, przy wyborze ludzi na stanowiska, patrzymy starannie, czy ten człowiek jest osobą znaną, czy jest osobą, która odnajduje się w układach i jeśli to umie, to go nie bierzemy! Bo chcemy ludzi, którzy tych układów nie uznają i nimi pogardzają. Wobec tego u nas są ludzie prawie nieznani. Nie pokazują się w mediach. O ile w wyborach parlamentarnych to, że chcemy zmienić Polskę i obalić obecny ustrój działa dobrze, o tyle w wyborach samorządowych działa fatalnie. Wyborcy rozumują racjonalnie – jeżeli jakiś człowiek ma układy, to niech coś załatwi, niech ściągnie nam pieniądze z Unii. My jako KNP jesteśmy wrogami Unii, ale na szczeblu lokalnym nawet wrogowie Unii mówią „No dobrze, Unię trzeba obalić, ale póki istnieje, no to weźmy od niej pieniądze”. I dlatego my w wyborach lokalnych wypadamy rzeczywiście znacznie gorzej – dodał.

Poseł Wipler odniósł się także do zbliżającej się drugiej tury wyborów prezydenckich w Warszawie:

– Wielu dziennikarzy pyta mnie, kogo poprę w drugiej turze wyborów prezydenckich w Warszawie. Odpowiedź na to jest prosta. Będę starał się wymusić na kandydatach w drugiej turze deklaracje, że nie zgodzą się na podwyżkę opłat i podatków w Warszawie. Oczekiwał będę także, żeby zadeklarowali, jaką część z moich 21 postulatów zaprezentowanych w programie Gospodarna Warszawa poprą i od tego będę uzależniał dalsze rozmowy – powiedział Wipler.

Źródło: Biuro Prasowe Nowej Prawicy

REKLAMA