Zlikwidować Kompanię Węglową, a nie kopalnie!

REKLAMA

OLYMPUS DIGITAL CAMERAProblemem polskiego górnictwa nie są kopalnie, które rząd PO-PSL zamierza zlikwidować, tylko ich biurokratyczna państwowa nadbudowa o nazwie Kompania Węglowa SA.

Górnictwu potrzebne jest urynkowienie i prywatyzacja, dlatego Kompania Węglowa powinna zostać zlikwidowana, a kopalnie sprywatyzowane, a nie zlikwidowane, co proponuje rząd. Jednak rządowi nie zależy na dalszym wydobyciu węgla i utrzymaniu miejsc pracy dla tysięcy górników, lecz na utrzymaniu stanowisk politycznych, jakimi są miejsca pracy w niepotrzebnej Kompanii Węglowej (prezes zarabia około 80 tys. zł miesięcznie). Aby było to możliwe zostanie zmarnowane co najmniej 2,3 mld zł z pieniędzy podatników, podczas gdy prywatyzacja mogłaby być bezkosztowa.

REKLAMA

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych nie akceptuje rządowego tzw. Planu Naprawczego dla Kompanii Węglowej, który słusznie został określony planem stopniowej likwidacji polskiego górnictwa i miejsc pracy na Śląsku (jedno miejsce pracy w górnictwie, generuje cztery dodatkowe miejsca pracy w gospodarce), a nie jest, jak twierdzi rząd, planem naprawczym. Wszystkie wcześniejsze programy, naprawy i restrukturyzacje nie poprawiły stanu państwowej branży, bo nie będzie to możliwe, dopóki państwo całkowicie nie odczepi się od górnictwa. A na to się nie zanosi. Rządowy plan mocno krytykują władze miast, gdzie funkcjonują likwidowane kopalnie, a w planowanych do likwidacji kopalniach trwają protesty górników i ich rodzin.

Jak napisali w swojej analizie eksperci Ministerstwa Gospodarki, Kompania Węglowa w ostatnim okresie generuje około 200 mln strat miesięcznie na działalności operacyjnej i do każdej tony wydobytego węgla dopłaca 42 zł. Teraz się obudzili? Przecież to rząd (oficjalnie lub nieoficjalnie) powołuje do zarządu i rady nadzorczej swoich ludzi, więc powinni na bieżąco wiedzieć, jaka jest sytuacja. Ale „państwo nie jest rozsądnym właścicielem, co udowodniło przez 25 lat nieudolnej restrukturyzacji górnictwa. Kolejne zarządy KW przez lata działały wręcz na szkodę spółki kierując się nie interesem ekonomicznym, lecz naciskami polityczno-związkowymi” – słusznie napisał Krzysztof Kolany główny analityk Bankier.pl. Jest to tym bardziej aktualne, że prywatne kopalnie w Polsce przynoszą zyski.

Polityków nie interesuje fakt, że tylko węgiel może zapewnić Polsce realne bezpieczeństwo energetyczne. Tym bardziej, że mimo absurdalnej unijnej polityki antywęglowej na świecie – o czym w Polsce głośno się nie mówi – „od początku XXI w. wydobycie węgla cały czas szybko rośnie. W 2013 r. na świecie spalono go prawie 8 mld ton. To o jakieś 70% więcej niż w 2000 r.” („Wiedza i Życie”). I prognozy Amerykańskiej Administracji Informacji Energetycznej mówią, że do 2040 roku konsumpcja węgla na świecie nadal będzie rosnąć. Jedna odkrywkowa kopalnia w Australii wydobywa tyle węgla co całe polskie górnictwo węgla kamiennego.

Zobacz także: Naprawa przez likwidację

Fot. Tomasz Cukiernik

REKLAMA