Bankructwo Grecji zagraża UE

REKLAMA

Frank Hollenbeck, nauczyciel akademicki finansów i ekonomii na Międzynarodowym Uniwersytecie Genewskim w Szwajcarii, na stronach Instytutu Misesa pisze, że odmowa spłaty długów przez Grecję uruchomiłaby udzielone wcześniej przez rządy Hiszpanii, Włoch i Francji gwarancje.

Wymienione kraje udzieliły gwarancji na około 50% greckiego długu. Bankructwo Grecji, która winna jest różnorakim kredytodawcom ponad 300 mld euro, oznaczałoby gwałtowne zwiększenie się zadłużenia każdego z tych państw. W przypadku Włoch długu już przekracza 130% PKB. Hollenbeck uważa, że w tej sytuacji EBC „zainterweniowałby, monetyzując zadłużenie tych rozrzutnych państw” i w efekcie „Niemcy znalazłyby się wtedy pod presją, by opuścić strefę euro”.

REKLAMA

Tymczasem rzekome cięcia w wydatkach publicznych można włożyć między bajki. Od 2007 roku do 2013 roku wzrosły one w 28 państwach UE z 45,5% do 49%! Nie oszczędza także Grecja. Wydatki w tym kraju zwiększyły się z 46,8% PKB w 2007 roku aż do 59% PKB w 2013 roku.

Hollenbeck podkreśla, że nie ma mechanizmu, który pozwalałby państwom UE na zmuszenie Grecji czy innego kraju do opuszczenia unii walutowej: „Jest to zwykły blef. To standardowa taktyka rządów, które przy pomocy strachu starają się przekonać ludzi do poświęcenia wolności w zamian za odrobinę bezpieczeństwa”, dodając, że europejskie rządy są „całkowicie niezdolne do odważnych decyzji — zawsze wybierają najłatwiejszy sposób na odłożenie problemów w czasie”.

Zobacz także: Koniec polityki oszczędności!

Źródło: mises.pl

REKLAMA