PO obiecuje likwidację składek na ZUS i NFZ

REKLAMA

Podczas konwencji PO w Poznaniu premier Ewa Kopacz ogłosiła, że jej partia zlikwiduje składki na ZUS i NFZ, jakie wszyscy pracujący na umowach o pracę bądź prowadzący własną działalność gospodarczą muszą płacić co miesiąc.

Jak poinformował Mateusz Szczurek, minister finansów, zamiast obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne miałby obowiązywać podatek PIT na poziomie od 10 do 39,5 procent. Jak dodał minister, szacunkowe koszty reformy to około 10,2 mld zł.

REKLAMA

– Już nie trzeba przelewać zaliczek do urzędu skarbowego, do ZUS itd. Zrobimy jedną agencję płatniczą, która je łączy – tłumaczy Szczurek.

Według propozycji PO, w efekcie Polacy będą mieli więcej pieniędzy w kieszeniach, a pracodawcy chętniej będą zamieniać powszechnie stosowane umowy o dzieło na umowy o pracę.

– To już w Polsce zresztą działa dla systemu emerytalnego sędziów i służb mundurowych. Nie ma w nim składek, a emerytury finansowane są z budżetu, do którego wpływają różne podatki. Jeśli to jest dobre co do zasady dla polskiego sędziego, to jest też dobre dla każdego Jana Kowalskiego. Składka na NFZ jest absurdalna. Tysiące księgowych wyliczają ją w ramach płaconego podatku dochodowego po to tylko, aby później wszystkie te pieniądze trafiły w jedno miejsce, z którego hurtowo finansowane są wydatki na podtrzymanie rządowej służby zdrowia. Zatem personalizacja tego podatku o nazwie składki nie ma najmniejszego sensu, bo każdy niezależnie ile zapłacił ma ten sam dostęp (a w zasadzie jego brak) do służby zdrowia. Propozycje przedstawione przez partię rządzącą to likwidacja tylko skrajnych absurdów – powiedział r Andrzej Sadowski, prezes Centrum Adama Smitha w rozmowie z portalem Money.pl. – Uważamy podatek PIT za głupi i szkodliwy. Jego utrzymywanie przy likwidacji opodatkowania ZUS jest niekonsekwentne. W Polsce potrzebna jest zmiana jakości systemu podatkowego, a nie manipulacja stawkami w obecnym – dodał.

Jest tylko jeden problem: PO musiałaby wygrać jesienne wybory, co wydaje się całkowicie nierealne.

Poza tym nikt już nie wierzy w obietnice wyborcze PO. Jak można wierzyć partii, która nie spełniła żadnych swoich poprzednich obietnic, a nawet uchwalała ustawy z nimi sprzeczne? Proponowaną teraz reformę można było zrobić przez 8 dotychczasowych lat rządów.

Prof. Robert Gwiazdowski, były prezes Centrum Adama Smitha, komentując sprawę na Twitterze, napisał: „Składki ubezpieczeniowe to najgłupsze podatki (celowe), jakie ludzkość wymyśliła. Ale nie wierzę, że PO będzie umiała zmienić system podatkowy”.

– Po ośmiu latach rządów koalicji PO-PSL takie propozycje uważam za zupełnie niewiarygodne. Mogli zrobić wszystko. Gdy teraz mówią, że chcą coś zmieniać, uważam, że jest to tania propaganda wyborcza – skomentował Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS.

REKLAMA