UE zwariowała!

REKLAMA

DSC_1477Orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nakłada na przedsiębiorców obowiązek wykonywania absurdalnych ilości nikomu niepotrzebnej pracy!

Dotychczas w Unii Europejskiej praktyka zgłaszania i informowania odbiorców o substancjach wzbudzających szczególnie duże obawy była taka, że produkty złożone, takie jak np. samochody, laptopy czy telefony komórkowe, nie wymagały zgłoszenia. Obowiązek ten ciążył natomiast na dostawcach wyrobów składowych. Teraz orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 10 września 2015 roku zobowiązało przedsiębiorców do przekazania odbiorcom informacji o substancjach wzbudzających szczególnie duże obawy zawartych w poszczególnych składnikach produktu złożonego, a nie tylko produktu jako całości.

REKLAMA

Oznacza to, że np. producenci samochodu, w którym liczba samodzielnych wyrobów może przekroczyć 100 tys., będą musieli przekazywać informację o substancjach wzbudzających duże obawy zawartych w 100 tys. wyrobów!

Konfederacja Lewiatan, na przykładzie opony, będącej częścią składową samochodu, śledzić rozmiar wyzwania. W teorii, należy podać osobno listę substancji zawartych w kompletnych elementach samej opony, np. w osnowie czy opasaniu opony, które mogą być wykonane zarówno ze stopów metali, jak i poliamidu, poliestru, wiskozy czy włókna szklanego. Ten sam problem dotyczy tysięcy innych elementów samochodu np. opornika montowanego na płytce drukowanej wykorzystywanej w systemie nawigacji samochodowej, który to opornik sam składa się kilku części, które to części same spełniają definicję wyrobu – a takich oporników w samochodzie mogą być setki.

Tysiące tych „produktów” będą musiały być zgłaszane, choć obowiązek zgłaszania każdej substancji wzbudzającej szczególnie duże obawy dla każdego, nawet najmniejszego elementu składowego produktu końcowego z pewnością nie posłuży klientom i użytkownikom produktu ze względu na brak przejrzystości wynikającej z natłoku informacji, a co za tym idzie, braku pewności co do bezpiecznego korzystania z danego produktu złożonego.

Wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej powinny zharmonizować wymagania wynikające z wyroku ETS i przyjąć rekomendacje, które mają być wypracowywane już w drugiej połowie 2016 r. W związku z tym Konfederacja Lewiatan apeluje do rządu PiS o wsparcie przemysłu, w tym branży motoryzacyjnej, w rozmowach na ten temat z Komisją Europejską.

– Nie chcemy uchylać się od zwiększonego zakresu obowiązków dotyczących zbierania danych i informowania o wzbudzających obawy substancjach. Niemniej jednak, w wyniku orzeczenia ETS, przedsiębiorcy znaleźli się w sytuacji prawnej niepewności, gdyż z jednej strony obowiązuje regulacja (czyli wyrok ETS), ale z drugiej strony, producenci samochodów nie wiedzą, jak taki obowiązek zrealizować w sytuacji, gdy liczba samodzielnych wyrobów w wyrobie złożonym, jakim jest np. samochód może przekroczyć 100 tys. – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Źródło: Konfederacja Lewiatan

Fot. T. Cukiernik

REKLAMA