Eurokraci zdziwieni: Merkel broni Polski! „Życzyłbym sobie, by Niemcy reprezentowały jednoznaczne stanowisko”

Angela Merkel i Beata Szydło. Foto: PAP: Radek Pietruszka
REKLAMA

Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker chce pozbawić Polskę prawa głosu w Radzie Europejskiej, jeżeli Warszawa nie zmieni ustaw dotyczących reformy sądownictwa, natomiast kanclerz Niemiec Angela Merkel jest przeciwna zaostrzaniu sporu – podał tygodnik „Der Spiegel”.

Jak twierdzi „Der Spiegel”, Juncker poprosił komisarzy, by zabiegali, traktując to jako „pracę domową na lato”, u swoich rządów w krajach, z których pochodzą, o poparcie dla takiej decyzji Komisji Europejskiej. Redakcja powołuje się na wypowiedź Junckera podczas ostatniego posiedzenia KE.

REKLAMA

Czytaj też: Merkel wymyśliła nowy sposób na „walkę z terroryzmem”. Po tym ciosie się już nie podniosą!

„Der Spiegel” przypomina, że aby wdrożyć postępowanie na podstawie art. 7 traktatu europejskiego, KE potrzebuje poparcia czterech piątych krajów UE, a pozbawienie prawa głosu wymaga jednomyślności.

Według „Spiegla”, rząd Niemiec ma zastrzeżenia wobec planów Junckera. „Minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel (SPD) zapewnił co prawda, że KE ma poparcie Berlina, jednak kanclerz Angela Merkel nie chce zaostrzać konfliktu” – czytamy w wydawanym w Hamburgu tygodniku.

„Kanclerz nie chce sporu z Polską” – powiedziało „Spieglowi” źródło w Komisji.

Czytaj też: Reparacje wojenne od Niemiec. Polska bez szans zdaniem Moskwy

Ostrożność Berlina skrytykował szef MSZ Luksemburga Jean Asselborn. „Życzyłbym sobie, by Niemcy reprezentowały jednoznaczne stanowisko” – powiedział szef dyplomacji tego kraju. Jego zdaniem Berlin i Paryż nie powinny troszczyć się jedynie o euro. „(Oba kraje) muszą zatroszczyć się o to, by przestrzegane były fundamentalne prawa UE” – zaznaczył Asselborn.

„Der Spiegel” dodaje, że Merkel i Juncker spotkają się w środę w Berlinie, by rozmawiać między innymi o Polsce.

Najnowszy numer „Spiegla” ukaże się w sobotę. Dla prenumeratorów jest dostępny od piątku wieczorem. (PAP)

Komentarz:
Angela Merkel ma przed sobą jesienne wybory w Niemczech. Takie pozorne przecieki to jedynie część kampanii mające dać jej zwycięstwo w wyborach. Chce pokazać, że w przeciwieństwie do Schulza jest politykiem dążącym do porozumienia ze wszystkimi. Jeżeli kanclerz Merkel realnie nie chciałaby sporu z Polską, to Komisja Europejska w ogóle by nie wszczynała postępowania.

REKLAMA