W związku z publikacja, na jednym z katolickich portali, krytycznego pod adresem posła Liroya – Marca artykułu opartego na publikacji na profilu „Piotr Liroy Marzec – Poseł na Sejm Rzeczypospolitej”, ostrzegamy, się, że poseł nic z tym profilem nie ma wspólnego, i nie można przypisywać mu odpowiedzialności za publikacje na tym profilu.
Według dyrektora biura poselskiego pana Maciej Maciejowski poseł Liroy–Marzec „nie ma nic wspólnego z wymienionym fejkowym profilem na portalu społecznościowym Facebook. Wręcz przeciwnie, wielokrotnie zgłaszaliśmy administratorom portalu przedmiotowy profil jako fałszywy. W stosunku do twórców fałszywego profilu prowadzimy działania prawne”.
Jak informuje Maciej Maciejowski „jedyna oficjalna strona posła Liroya – Marca na portalu Facebook nazywa się po prostu Liroy a profil polityczny to Stowarzyszenie Skuteczni”.
Warto przeczytać: Liroy się wkurzył. Chce uchylić immunitet byłemu koledze z klubu Kukiz’15. Ten go ignoruje: „Mam dużo poważniejsze sprawy, niż te, którymi absorbuje się Piotr Liroy-Marzec”
Publicystę katolickiego portalu, zwiedzionego profilem podszywającym się pod posła, zbulwersowała opublikowana grafika przedstawiającego Matkę Boską z pękiem marihuan. Grafika, z którą jak się okazuje poseł nie miał nic wspólnego.
Profil „Piotr Liroy Marzec – Poseł na Sejm Rzeczypospolitej” wydawał się być autentycznym profilem posła. Funkcjonuje już prawie dwa lata – od października 2015. Polubiło go 11.315 osób. Publikuje materiały związane z posłem Liroyem-Marcem, i materiały, które wydawał się być zgodne z jego poglądami. Wrażenie prawdziwości profilu pogłębiało to, że jest to jedyny profil polityczny, który wyświetla się w wyszukiwarce facebooka z nazwiskiem pana posła (prócz tego profilu istnieje tylko profil muzyczny z nazwiskiem posła).
Warto zwrócić uwagę, że profile mediów i środowisk patriotycznych są niezwykle skutecznie i szybko blokowane, po kłamliwych donosach lewicowych ekstremistów. Równocześnie znany muzyk i polityk, według relacji szefa swojego biura poselskiego, nie jest w stanie skłonić administratorów Facebooka do usunięcia profilu, który się pod niego podszywa wprowadzając w błąd facebookowiczów i media.