Wenezuelski tyran zwołuje pospolite ruszenie. To już ostatnia deska ratunku

Donald Trump i Nicolas Maduro. Foto: PAP/EPA
Donald Trump i Nicolas Maduro. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Wenezuelskie Strategiczne Dowództwo Operacyjne podało, że 900 tys. „bojowników” weźmie udział w „manewrach wojskowo-obywatelskich”, które odbędą się w weekend w odpowiedzi na oświadczenie USA, że „w bliskiej przyszłości” nie planują akcji zbrojnej przeciw Wenezueli.

Rząd Stanów Zjednoczonych – oświadczył w piątek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu generał H.R. McMaster, odpowiadając na pytania dziennikarzy – „w bliskiej przyszłości” nie planuje akcji zbrojnych przeciwko Wenezueli.

REKLAMA

W zapowiedzianych przez ministra obrony Wenezueli Vladimira Padrino Lopeza manewrach będzie uczestniczyć „200 tys. wojskowych, członkowie milicji ochotniczej i zorganizowany lud, w sumie 900 tys. bojowników”.

Czytaj też: W Wenezueli pokonują kolejne problemy. Prezydent Maduro zadecydował o wyłączeniu kolejnych zagranicznych stacji

Wenezuelska milicja to korpus powołany w 2007 roku przez ówczesnego prezydenta Hugo Chaveza, do którego – jak stwierdza jego statut – może wstąpić każdy Wenezuelczyk.

Czytaj też: Trump grozi Maduro: „USA podejmą natychmiastowe i zdecydowane działania”

„Jestem pewny, że w najbliższych godzinach liczebność korpusu znacznie wzrośnie” – oświadczył dowodzący tym pospolitym ruszeniem admirał Remigio Ceballos, któremu towarzyszyli na spotkaniu z przedstawicielami mediów attache wojskowi Białorusi, Boliwii, Chin, Kuby, Rosji i Wietnamu. (PAP)

REKLAMA