
Po tym, jak północnokoreańska rakieta przeleciała nad terytorium Japonii, Korea Południowa postawiła swoje lotnictwo w stan pełnej gotowości bojowej i zademonstrowała, że jest gotowa do wojny na pełną skalę.
Przelot północnokoreańskiej rakiety (a według niektórych źródeł nawet kilku) nad terytorium Japonii, a dokładnie wyspą Hokkaido, to pierwszy taki przypadek od 1998 roku. Spowodował on zdecydowaną reakcję rządu tego kraju.
Czytaj: PILNE! Korea Północna wystrzeliła rakietę w Japonię. „Pocisk naruszył przestrzeń powietrzną kraju”
O wiele bardziej zdecydowana była jednak reakcja rządu Korei Południowej, która w przypadku wybuchu wojny jako pierwsza może stać się ofiarą agresji komunistów z północy. Samoloty bojowe tego kraju dokonały symulowanego ataku na siedzibę północnokoreańskich władz z użyciem potężnych bomb.
Ta demonstracja siły odbyła się nad poligonem Taebaek Pilsung Firing Range w południowokoreańskiej prowincji Gangwong, graniczącej z Koreą Północną. Osiem tonowych bomb MK84 wylądowało dokładnie w celu. Jak poinformował minister obrony Korei Południowej, jej lotnictwo „jest gotowe zniszczyć północnokoreańskie kierownictwo w przypadku sytuacji zagrożenia”.
źródło: CNN