Skandaliczny wyrok sądu. Wszystkie transakcje między rodziną muszą być pod lupą fiskusa. Do zapłaty 20 procent podatku sankcyjnego

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
REKLAMA

Naczelny Sąd Administracyjny wydał skandaliczny wyrok, zgodnie z którym dziecko, które wzięło pieniądze od rodziców, musi to zgłosić do urzędu skarbowego. W przeciwnym wypadku zapłaci sankcyjny 20 procentowy podatek.

Wyrok sądu to zakończenie sprawy dotyczącej kobiety, która kupiła mieszkanie i samochód za pieniądze otrzymane od rodziców. To nie spodobało się fiskusowi, który uznał, że powinna ona zgłosić fakt otrzymania tych pieniędzy.

REKLAMA

Teraz zdanie fiskusa podzielił NSA. Argumentowano, że pieniądze przekazane przez rodziców to pożyczka – niezgłoszona – od której należy się podatek 20 procent. Na nic zdały się tłumaczenia kobiety, że o pożyczce nie może być mowy, bo nie umawiała się na zwrot pieniędzy.

Zdaniem jej pełnomocnika nazwanie tego pożyczką jest absurdalne. Jego zdaniem obowiązku takiego nie powinno być, bowiem rodzina działa jak wspólnicy w spółce cywilnej – działają na rzecz wspólnego dobra.

Zobacz także: Tak wściekłej skarbówki dawno nie było. Co Morawiecki zrobił swoim urzędnikom?

Sąd odparł tę argumentację. Uznał on, że spółkę zawiązuje się w celu realizacji wspólnego celu, jakim jest udział w obrocie gospodarczym. Tymczasem cele rodziny są inne.

Nie ma podatków dobrych, są jedynie te złe lub bardzo złe. Jednak konieczność zapłacenia podatku (20 procent! – Red.) od pieniędzy przekazywanych między członkami rodziny jest jednym z tych najgorszych. Wszelkie darowizny, spadki i pożyczki powinny być zwolnione z podatku!

Na koniec sąd uznał, że gdyby przyjąć argumentację pełnomocnika kobiety to wszystkie przepisy dotyczące darowizn, spadków i pożyczek między członkami rodziny byłyby zbędne. Tu sędzia mógł mieć rację.

Źródło: gazetaprawna.pl/wolnosc24.pl

REKLAMA