
Wirus chikungunya przenoszony przez komary tygrysie powoduje chorobę o ciężkim przebiegu. Wirus pochodzi z Tanzanii. Zaatakował Włochy, a konkretnie rejon Rzymu.
W Rzymie i w stołecznym regionie Lacjum jest już 47 osób chorych (wcześniej informowaliśmy o niecałych 30 zarażonych), zarażonych wirusem chikungunya, który jest przenoszony przez komary tygrysie.
W mieście wstrzymano profilaktycznie oddawanie krwi. Ona musi teraz być dostarczana z innych regionów kraju.
Objawy tej choroby są podobne do objawów grypy – gorączka do 40 stopni Celsjusza oraz silne bóle mięśni.
Włosi próbują walczyć poprzez masową dezynsekcję w Wiecznym Mieście i w Lacjum.
Europejskie Centrum Kontroli Chorób (Ecdc) zaleciło turystom z innych krajów, którzy byli we Włoszech i stwierdzili u siebie podobne objawy do tej choorby, żeby natychmiast udali się do lekarza.
Czytaj też: Zmuszał Polkę do prostytucji i zarobił na tym ponad pół miliona. Okrutny Bułgar usłyszał zarzuty
Problem z tygrysimi komarami nie jest nowy. Jeden z Australiczyków, który przebywał we Włozech w 2015 r., zauważył gwałtowny wzrost liczebności tych owadów w Rzymie.
Ten wirus pochodzi z Tanzanii, kraju we wschodniej części Afryki. Pierwsza jego epidemia wybuchła w 1952 r.
Źródło: TVP Info, Trip Advisor