
Do aresztu, na trzy miesiące, trafił 29-letni Bułgar, któremu zarzuca się, że przez dwa i pół roku zmuszał Polkę do prostytucji. Na seksualnej niewolnicy miał zarobić ponad pół miliona złotych.
29-latkowi z Bułgarii grozi 10 lat więzienia.
W rozmowie z fakt24 Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji przyznaje, że na tym etapie śledztwa wiadomo już, że w Bułgar zmuszał kobietę do prostytucji. Proceder ten trwał od marca 2015 roku, czyli około 2,5 roku.
Na tym etapie śledztwa wiadomo już, że obywatel Bułgarii, który został zatrzymany przez policję w ostatni wtorek, przemocą zmusił 29-letnią kobietę, by dla niego pracowała. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące gróźb i czerpania zysków z prostytucji. W tej chwili trafił do aresztu, gdzie będzie przebywał trzy miesiące – powiedział Macek.
Śledczy tłumaczą, że mamy tu do czynienia z niewolnictwem w najgorszym wydaniu. Bułgar miał zabierać kobiecie cały dzienny utarg, więc ta pracowała za darmo. Wiadomo, że kobieta sama nie zgłosiła się na policję, jednak póki co śledczy nie ujawniają okoliczności zatrzymania.
Warto przeczytać: Gwałt na Polce w Rimini. Burmistrz oburzony słowami ojca sprawców napaści na Polaków. „To Hańba”
Źródło: Fakt