
W piątek w Warszawie IPN zaprezentował swoje najnowsze dzieło – film animowany pt. „Niezwyciężeni”. W przystępnej formie w ciągu czterech minut zaprezentowano 50 lat walki o odzyskanie wolności.
Nowy film ma rozpocząć międzynarodową akcję edukacyjną, której celem jest przedstawienie polskiej perspektywy historycznej okresu 1939-1989.
Autorami dzieła są: Instytut Pamięci Narodowej, studio kreatywne Fish Ladder / Platige Image i firma Juice.
Film jednak nie wszystkim się spodobał. Antypolski tygodnik „Newsweek”, pod redakcją W.Cz. Tomasza Lisa, opublikował tekst, w którym znalazł problem w tym filmie.
Według tygodnika błędem było niepokazanie w filmie „TW Bolka”, tzn. Lecha Wałęsy – w niektórych kręgach nazywanego „symbolem walki o wolność”.
Także lewicowy publicysta – Piotr Szumlewicz, nie wyraził się pochlebnie o nowym filmie. Jego zdaniem jego poziom to dno.
Nowa produkcja IPN. Wygląda jak dzieło kibola, który wziął LSD i uroił sobie, że jest mesjaszem. Totalne dno – napisał na Twitterze Szumlewicz.
Zawarte w tytule stwierdzenie, że „wycie lewaka jest najlepszą recenzją” to odpowiedź na Tweeta Szumlewicza ze strony Rafała Ziemkiewicza.